Uczeni ustalili, że tzw. bierne palenie - a więc wdychanie wydychanego przez kogoś innego dymu - niszczy komórki w organizmie, które są odpowiedzialne za gojenie ran. To w pewnych okolicznościach może doprowadzić do poważnych powikłań. W trakcie swych badań naukowcy wzięli pod uwagę również takie czynniki jak wiek, pochodzenie społeczne i przynależność etniczną, ale niezależnie od nich podwyższone ryzyko śmierci pozostało na tym samym poziomie. Jedynym sensownym rozwiązaniem, zdaniem "British Medical Journal", jest wprowadzenie prawa zakazującego palenia papierosów w miejscach publicznych - przed tygodniem uczyniła to Republika Irlandii. Dane statystyczne pochodzące ze Stanów Zjednoczonych sugerują, że po wprowadzeniu takiego zakazu, liczba ataków serca może obniżyć się nawet o połowę.