Naukowcy z USA, Kanady, Chile i Wielkiej Brytanii przebadali 1600 różnych przypadków. Twierdzą, że w miastach organizmy funkcjonują nieco inaczej niż poza nimi. Przykładem są opisane przez francuskich badaczy ziarna rośliny, tak zwanej pępawy. W miastach ziarna te są większe niż na wsi. Jest tak zapewne dlatego, że w mieście większe i cięższe ziarna spadają blisko rośliny-matki, na żyzną glebę i zaczynają kiełkować. Lżejsze ziarna są unoszone przez wiatr znacznie dalej i lądują na betonie albo na asfalcie, gdzie mają małe szanse na przetrwanie. Takie zmiany mogą wpływać na produkcję żywności, rozprzestrzenienie się chorób zakaźnych czy czystość wody - piszą naukowcy. Niezależni eksperci zwracają uwagę, że od ośmiu lat w skali globu więcej ludzi mieszka w miastach, niż na wsiach i miasta ciągle się rozrastają.Publikację na ten temat zamieszcza Tygodnik Amerykańskiej Akademii Nauk (PNAS).