Jak twierdzą amerykańscy naukowcy, nasz mózg nie radzi sobie z tym wyzwaniem i nie może poświęcić odpowiedniej uwagi ani rozmowie, ani prowadzeniu samochodu. Co ciekawe, użycie tak zwanych zestawów głośno mówiących nie poprawia tu sytuacji. Podobne ograniczenia odczuwamy podczas rozmowy w samochodzie z pasażerem. Pasażer ma jednak tę zaletę, że kiedy dostrzeże, że sytuacja na drodze wymaga większej uwagi, potrafi zamilknąć. Posłuchajcie też relacji korespondenta RMF w Waszyngtonie ? Grzegorza Jasińskiego: