Na spacery po lesie najlepiej włożyć długie spodnie, kryte buty, a dzieciom - cienkie czapeczki. Dobrym sposobem ochrony jest spryskiwanie się preparatami, które odstraszają kleszcze - radzi profesor Stanisława Tylewska-Wierzbanowska z Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny. - Po powrocie z lasu, czy terenu, w którym mogą być kleszcze, należy bardzo dokładnie obejrzeć całe ciało, czy nie ma kleszcza na skórze. Przyjmuje się, że kleszcz przekazuje zakażenie 48 do 72 godzin od momentu wkłucia się. Dlatego należy bardzo szybko usunąć kleszcza - powiedziała. Profesor Tylewska-Wierzbanowska dodaje, że kleszcza można usunąć samemu. - W aptece są specjalne przyrządy do usuwania kleszcza, ale wystarczy też sama pęseta. Należy dobrze kleszcza uchwycić i zdecydowanym ruchem usunąć go - tłumaczy. Profesor Tylewska-Wierzbanowska radzi przez długi czas obserwować miejsce po usunięciu kleszcza. - W przypadku boreliozy po 7-10 dniach w miejscu wkłucia kleszcza powstaje tak zwany rumień wędrujący charakterystyczny dla tej choroby. Inne zakażenia dają również charakterystyczne objawy - zaznacza profesor. W przypadku bólu głowy czy sztywności karku należy poinformować lekarza o ukłuciu przez kleszcza. Jedynie na chorobę wirusową kleszczowego zapalenia mózgu można się zaszczepić.