Sześciu młodych mężczyzn spędziło w symulatorze lotu 520 dni. Wszystko po to, by sprawdzić jak ludzki organizm, a przede wszystkim ludzka psychika zachowa się podczas długiej izolacji. Pseudo-kosmonauci siedzieli w kapsule bez okien; żywność i wodę dostarczono przed początkiem misji. Kontakt ze światem zewnętrznym możliwy był głównie dzięki wiadomościom tekstowym. W pewnym momencie odbył się nawet symulowany spacer po powierzchni Marsa. Rosyjscy kontrolerzy lotu zapewnili, że uczestnicy eksperymentu czują się dobrze, na wszelki wypadek zostaną jednak poddani kwarantannie. Naukowcy chcą teraz zanalizować zgromadzone podczas misji dane. I już planują drugi taki eksperyment, który miałby być przeprowadzony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Rafał Motriuk