Taka metoda in vitro uważana jest za kontrowersyjną, ale według badaczy może ona pomóc w zapobieganiu wielu genetycznym chorobom. Wyniki eksperymentów publikuje naukowy tygodnik Nature. Kluczowe w tych badaniach są mitochondria. To małe struktury komórkowe, które odpowiadają za produkcję energii, ale także zawierają materiał genetyczny. Jeśli jest on wadliwy u matki, dziecko może mieć poważnie osłabione mięśnie, wzrok czy serce. Teraz amerykańscy naukowcy pobrali jądro z komórki jajowej matki, która miała uszkodzone mitochondria. Potem przeszczepili jądro do zdrowej komórki jajowej drugiej matki. Dopiero wtedy zapłodnili komórkę. Sukces był, ale częściowy - taki zabieg przeżyła mniej niż połowa embrionów. "Do skutecznych terapii genetycznych opartych na tej metodzie jeszcze daleko. Na razie nie jesteśmy gotowi do szeroko zakrojonych badań" - mówi tygodnikowi Nature niezależny brytyjski ekspert Peter Brody. Metoda budzi zrozumiałe kontrowersje etyczne. Ale- zdaniem autorów badań - praca ma sens - małpy urodzone kilka lat temu w wyniku tej metody żyją i mają się dobrze.