- Jaj nie należy demonizować tylko dlatego, że posiadają cholesterol. Zawarte w nich wielonienasycone kwasy tłuszczowe - Omega-3 i Omega-6 neutralizują działanie cholesterolu. Ponadto struktura tych kwasów w jaju jest niemal taka sama jak w naszym mózgu. Dlatego czasem mówi się o jajku, że jest to białko wzorcowe - wyjaśnia dietetyk Alicja Kalińska. Niemal 75 procent jajka stanowi woda. 12 procent to białko, a 10 procent - tłuszcz. Zawartość cholesterolu w jajku to około 0,42 procent, a węglowodanów - 1,1 procent. - Jajka mają w sobie dobre kwasy tłuszczowe i witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, czyli A, E i B12. Ich spożywanie zabezpiecza m.in. przed niedokrwistością. Jajka zawierają również beta-karoten, są bogatym źródłem fosforu, żelaza, wapnia i fluoru. Mają również lecytynę, która świetnie wspomaga pracę mózgu i wpływa pozytywnie na pamięć - wylicza Kalińska. Minusem jaj jest oczywiście cholesterol. Jedno jajko zawiera 300 miligramów tego związku, czyli pokrywa całe dzienne zapotrzebowanie człowieka na ten związek. Kalińska dodaje, że na liczbę spożywanych jajek, powinny uważać osoby, które jedzą dużo czerwonego mięsa. Jeśli podstawę pożywienia stanowią drób i ryby, to można sobie wówczas pozwolić na jedzenie ich więcej. Pozytywny wpływ na organizm ma nie tylko białko, ale również żółtko, które zawiera bardzo dużo witamin rozpuszczalnych w tłuszczu i wspomnianą już lecytynę. Kalińska wyjaśnia, że przy świątecznym stole należy zwrócić uwagę na sposób podania jaj. Jajka faszerowane, jeśli zawierają np. smażoną cebulę, smażone pieczarki, stanowią niezdrową "bombę" kaloryczną. Może być nią również typowa dla świąt i bogata w składniki sałatka jarzynowa, przede wszystkim ze względu na dużą ilość majonezu. - Przy wielkanocnym stole warto zwrócić uwagę na rodzaj podawanych potraw. Nawet jeśli spożyjemy więcej kalorii, ale ze związków takich jak białko, to organizm nie wbuduje ich w tkankę tłuszczową - wyjaśnia Kalińska.