Najwięcej niewyjaśnionych spotkań mieli piloci Eskadry Obrony Powietrznej, stacjonujący na Wyspach Kanaryjskich. Tylko w 1968 roku złożyli oni 16 meldunków o zauważeniu podczas lotów srebrnych, owalnych obiektów i świateł, które nie pochodziły z innych samolotów. Jak wynika z raportu hiszpańskiego MON-u, od połowy lat siedemdziesiątych do połowy lat dziewięćdziesiątych hiszpańscy lotnicy regularnie widywali niezidentyfikowane obiekty latające emanujące różnokolorowymi światłami. Zdarzało się, że obiekty te były rejestrowane przez wojskowe radary. Niektóre opisy mają po kilkadziesiąt stron, zawierają rysunki i pomiary. Cały ujawniony raport liczy 1900 stron i można go przeczytać w internecie. Są w nim też opisy wydarzeń, których świadkami byli cywile. W 1980 roku ówczesny premier Hiszpanii Adolfo Suarez zauważył nieznany obiekt latający podczas podróży rządowym samolotem z Berlina do Madrytu.