Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Hamburger hamburgerowi nierówny

Jeśli musimy jadać w McDonald's, to najzdrowiej jest w Danii. Najgorzej pod tym względem wypadają restauracje w USA, zwłaszcza w Nowym Jorku. W czołówce tego niechlubnego rankingu znajdują się również placówki McDonald's w Polsce - czytamy w "Rzeczpospolitej".

/Agencja SE/East News

Różnica polega na innej zawartości w posiłkach szkodliwych dla ludzkiego zdrowia tłuszczów typu trans. Powstają one wskutek obróbki chemicznej i ze względu na to, że można je wykorzystywać wielokrotnie, są tańsze. Obniżają jednak poziom cennego dla serca dobrego cholesterolu (HDL), a podnoszą poziom złego (LDL).

- Z naszej wiedzy wynika, że wystarczy zaledwie 5 gramów tłuszczów trans w codziennej diecie, by aż o 25 proc. podnieść ryzyko choroby serca - opowiada Steen Stender, kierownik duńskich badań. Ich autorzy w latach 2004 - 2005 poddali analizie skład prawie 50 różnych dań w restauracjach w 20 państwach świata. Jak przyznają, sami byli zaskoczeni różnicami w wynikach.

O ile duży zestaw frytek z kawałkami panierowanego kurczaka zawierał w restauracji McDonald's w USA 10,1 grama szkodliwych tłuszczów, o tyle we Francji - 5,9, a w Danii zaledwie 0,33. W przypadku podobnego dania w KFC najbardziej nasycone nimi były zestawy serwowane na Węgrzech (25 g) oraz, niestety, w Polsce (20 g). W sumie w połowie przebadanych przez Duńczyków dań, poziom tego składnika przekraczał niebezpieczną dla zdrowia granicę 5 gramów.

"Rzeczpospolita" wskazuje, że jedną z przyczyn różnic w otrzymanych wynikach jest fakt, że niektóre państwa zdążyły już wprowadzić regulujące ten sektor usług przepisy. Na przykład dwa lata temu Duńczycy określili maksymalną zawartość tłuszczów trans w żywności (nie może przekroczyć 2 proc. wszystkich rodzajów tłuszczów użytych do przygotowania dania). W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie producenci zostali natomiast zmuszeni do ujawnienia informacji o składzie posiłków, m.in. o zawartości w nich tłuszczu.

Jak na wyniki badań zareagowało kierownictwo McDonald's i KFC? Bije się w piersi, mówi o dobrych intencjach i obiecuje poprawę.

INTERIA.PL/Rzeczpospolita

Zobacz także