Jak zauważa jeden z członków zespołu Briana Knutsona Scott Rick, sprzedaż czegoś, co się lubi, jest naprawdę bolesna. I chodzi tu raczej o lęk związany ze stratą własności, a nie o przecenianie wartości zbywanego obiektu. Amerykanie odtworzyli efekt darowizny w warunkach laboratoryjnych. Dwudziestu czterem praworęcznym osobom podarowano 2 spośród 6 wymarzonych gadżetów o łącznej wartości 60 dolarów. Następnie ochotnikom pokazywano zdjęcie jednego z sześciu urządzeń i proszono, by myśleli o jego kupnie albo sprzedaży. Po upływie czterech sekund podawano cenę. Następnie wolontariuszom polecano, by przez następne 4 sekundy ponownie zastanawiali się nad sprzedażą lub kupnem (to, o czym konkretnie myśleli, zależało od składu 2-elementowego zestawu, który otrzymali w prezencie). Ekipa naukowców zauważyła, że efekt darowizny naprawdę działa. Mogliśmy wyrażać chęć kupienia iPoda nano za jedyne 35 dol., ale już nie chcieliśmy go sprzedać za mniej niż 70 dolarów. Podczas eksperymentu obserwowano aktywność mózgu badanych. Gdyby w efekcie darowizny chodziło o przecenianie wartości produktu, rozświetlałoby się jądro półleżące (łac. nucleus accumbens). Tak się jednak nie działo, jądro było tak samo aktywne zarówno w warunkach sprzedaży, jak i nabywania. Zamiast tego wyszło na jaw, że gdy ochotnik rozważał pozbycie się swojego gadżetu, uaktywniały się wyspa, związana z doświadczaniem bólu, oraz przyśrodkowa kora przedczołowa (mPFC). Jeśli przedmiot był uznawany za szczególnie cenny, obserwowano silniejszą aktywność wyspy. Autor: Anna Błońska