Badacze wpadli bowiem na pomysł, by wykorzystać w tym celu... nietoperze. Zdaniem badaczy, do zachęcenia tych latających ssaków do pracy na rzecz całego lasu wystarczy rozstawić w lesie budki służące jako "gniazda", w których zwierzęta mogłyby odpoczywać. Obserwacja obyczajów tych zwierząt pokazuje, że zastosowanie odpowiednio przygotowanych miejsc pobytu może znacząco zwiększyć zasięg roznoszenia przez nietoperze nasion wielu tropikalnych roślin. Lasy tropikalne mają niebagatelne znaczenie dla całego świata ożywionego. Są niezwykle ważne dla wychwytywania z atmosfery nadmiaru dwutlenku węgla i przetwarzania go w tlen w procesie fotosyntezy. Kolejną istotną cechą tych miejsc jest ich ogromna bioróżnorodność - co prawda zajmują zaledwie kilka procent powierzchni Ziemi, lecz są domem dla co drugiego zamieszkującego ją gatunku. Obecnie jednak ten niezwykły skarb przyrody zanika w zastraszającym tempie. W latach 2000-2005 puszcze tropikalne pomniejszały się (proces ten nazywamy deforestacją) o 0,18%, a miejscami nawet o 1,5% rocznie. W miejscu wyciętego lasu sieje się głównie rośliny uprawne, a część terenów - po całkowitym wykorzystaniu ich zasobów - bywa często zostawiona odłogiem. Z tego powodu naukowcy szukają sposobu na powtórne zalesienie tych opuszczonych terenów, czyli reforestację. Naturalna regeneracja tak złożonego środowiska zachodzi bardzo wolno, a powszechnie dzisiaj stosowane obecnie metody są co prawda skuteczne, lecz jednocześnie drogie - stąd próby opracowania nowych sposobów przyśpieszenia reforestacji. Nietoperze w czasie swoich nocnych eskapad chętnie udają się na żer, a następnie przenoszą się na tereny pozbawione drzew. Wiele z tych zwierząt żywi się owocami i nektarem, przez co roznoszą po okolicy nasiona oraz zapylają kwiaty, na których siadają. Stąd właśnie wziął się pomysł, by na obszarach dotkniętych deforestacją ustawić dodatkowe, sztuczne siedliska, w których nietoperze zatrzymywałyby się w czasie swojego dziennego snu. Dzięki temu przynajmniej część z nich zatrzymałaby się na dłużej na terenie zdegradowanym, a w czasie swoich podróży od miejsca żerowania do miejsca spoczynku rozsiewałyby nasiona tam, gdzie drzewostan jest znacznie zubożony. Jeden z autorów pomysłu, zoolog Detlev Kelm, pokłada w swoim pomyśle wiele nadziei: Za kilka dni lub tygodni pierwsze nietoperze zaczną się tu wprowadzać. Do tej pory znaleźliśmy dziesięć gatunków nietoperzy, które korzystają z podobnych miejsc spoczynku, do tego przedstawiciele kilku z nich wydajnie rozsiewają nasiona. Wykonaliśmy odpowiednie badania i stwierdziliśmy, że nasiona ponad sześćdziesięciu gatunków roślin mogą być roznoszone przez nietoperze. Warto dodać, że sporo z tych gatunków to tzw. rośliny pionierskie, czyli takie, które zasiedlają stosunkowo ubogie tereny i "torują drogę" wyżej zorganizowanym roślinom, np. drzewom. Metoda zapowiada się obiecująco. Jest tania i nie wymaga wielkiego nakładu pracy, natomiast raz rozstawione "gniazda" mogą służyć nietoperzom przez wiele lat. Czy z pomocą tej techniki uda się rzeczywiście przyśpieszyć reforestację? Dowiemy się tego prawdopodobnie za kilka lat. Wojciech Grzeszkowiak