W projekt zaangażowana jest grupa naukowców z Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego oraz szwedzka firma ZULA Diagnostics AB. Polacy są odpowiedzialni za opracowanie składu nowego preparatu i częściowo przetestowanie jego skuteczności, Szwedzi natomiast zajęli się przede wszystkim badaniami i formalnościami związanymi z dopuszczeniem oraz wprowadzeniem środka do użytkowania na rynku. Substancją czynną w preparacie będzie pewien szczególny związek chemiczny powstały w efekcie znacznej modyfikacji ludzkiego białka cystatyny C. Jednym z wynalazców nowego związku nazwanego cystapep jest prof. Franciszek Kasprzykowski z UG. "Na ten związek, który okazał się mieć bardzo silne działanie antybakteryjne oraz antywirusowe, natrafiliśmy przypadkowo w trakcie badań nad cystatyną C w laboratorium profesora Andersa Grubba z Uniwersytetu w Lund" - powiedział PAP prof. Kasprzykowski, który wraz z kilkoma innymi naukowcami jest współposiadaczem prawa majątkowego do nowo wynalezionego związku. Jak zaznaczyła w rozmowie z PAP dr hab. Sylwia Rodziewicz-Motowidło, która jest koordynatorem prac polskiego zespołu badawczego, odkrycie cystapepu było efektem 20 lat pracy prof. Kasprzykowskiego. "Odkrycie to poprzedziły wieloletnie badania oraz liczne skomplikowane syntezy, w efekcie których uzyskano grupę nowych związków chemicznych. Związki te zostały następnie przebadane i jeden z nich - nazwany potem cystapep - okazał się mieć silne właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Właściwości te skłoniły nas do próby opracowania preparatu leczniczego" - wyjaśniła Rodziewicz-Motowidło. Opryszczkę wywołują pewne typy wirusów. Większość dziś stosowanych leków na tą dolegliwość oparta jest na mającym przeciwwirusowe właściwości związku chemicznym o nazwie acyklowir. "Cystapep okazał się od niego o wiele skuteczniejszy. Już w badaniach laboratoryjnych, gdy na ten sam szczep wirusa podano acyklowir i cystapep, ten ostatni związek poradził sobie z wirusem dwa i pół raza lepiej: zwalczając wirusa przy niższym stężeniu" - powiedziała PAP dr Maria Smużyńska, która także jest członkiem zespołu badawczego. Jak wyjaśniają naukowcy, preparat sprawdza się też bardzo dobrze w testach, jakim poddają go osoby cierpiące na opryszczkę. Preparat - w formie hydrożelu, w jakiej ma być wprowadzony na rynek, testuje w tej chwili około 100 wolontariuszy: Szwedów i Polaków. "W naszym kraju są to m.in. studenci i pracownicy Uniwersytetu Gdańskiego: zgłaszają się do nas sami, po tym, jak informacja rozeszła się po uczelni pocztą pantoflową" - wyjaśniła dr Smużyńska. Dodała, że osoby, które już przetestowały substancję, bardzo chwalą sobie jej skuteczność. "W zasadzie wystarczy jedna aplikacja, by w ciągu trzech dni swędzące pęcherzyki zamieniły się w strupy" - wyjaśniła dr Smużyńska, która także osobiście sprawdziła działanie cystapepu. Jak poinformowała dr hab. Rodziewicz-Motowidło, przeprowadzane przez wolontariuszy testy, to jedna z procedur koniecznych do wykonania przed wprowadzeniem nowego preparatu wspomagającego leczenie objawów opryszczki do sprzedaży. Dodała, że szwedzcy partnerzy przeprowadzili już większość badań toksykologicznych itp., niezbędnych do dopuszczenia danej substancji na rynek. "Czekamy jeszcze na ostatnie certyfikaty. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to mamy nadzieję, że hydrożel z cystapepem, który otrzyma rynkową nazwę "Magisk", wejdzie do sprzedaży za rok" - powiedziała PAP dr hab. Rodziewicz-Motowidło. Dodała, że zawierający cystapep hydrożel, może być stosowany nie tylko do walki z objawami opryszczki, ale też jako przeciwbakteryjny, niespływający aerozol do nosa. Prace nad nowym preparatem rozpoczęły się w 2008 roku i prowadzone są w ramach międzynarodowego projektu EUREKA. Polscy naukowcy uzyskali na prowadzenie badań około 860 tysięcy złotych z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, z kolei Szwedzi pozyskali z bliźniaczej instytucji w swoim kraju sumę odpowiadającą około 1,3 mln zł. Anna Kisicka