Zainteresowani płci obojga mogą się zgłaszać od 19 maja przez internet. Muszą jednak spełnić kilka warunków: kandydaci powinni być w wieku od 27 do 37 lat oraz płynnie mówić po angielsku i po rosyjsku. Wymagane będzie także ukończenie studiów inżynierskich lub przyrodniczych oraz trzyletnie doświadczenie zawodowe. Ochotnicy będą musieli dodatkowo wysłać zaświadczenie lekarskie oraz wypełnić internetową ankietę. Po tym etapie większość chętnych odpadnie. Zostanie wyłonionych tylko 1000 kandydatów, którzy następnie przejdą testy psychologiczne. Od 80 do 100 osób, które przejdą do kolejnego etapu, zostanie poddanych pięciodniowym testom medycznym. Jak powiedział kierownik działu medycznego Volker Damann, okulary nie są czynnikiem dyskwalifikującym. Czterej kandydaci, którzy pomyślnie zdadzą wszystkie testy, dołączą na początku 2009 roku do ośmiu aktywnych astronautów ESA. Czwórka szczęśliwców weźmie następnie udział w co najmniej 3,5- letnim szkoleniu, w czasie którego będą m.in. poddawani przeciążeniom w wirówkach oraz próbom w stanie nieważkości. Jak podkreślają członkowie ESA, astronauci i ich rodziny muszą sobie także zdawać sprawę z ryzyka, jakie jest związane z tym zajęciem. Na razie nie wiadomo, kiedy nowi astronauci polecą pierwszy raz w kosmos. Thiele przypuszcza, że jeden z nich odbędzie lot na Księżyc. Jak powiedział, planuje się, że następne lądowanie na satelicie Ziemi odbędzie się w ciągu najbliższych 10 lat i "nie wyobraża sobie, żeby odbyło się ono bez udziału Europejczyków".