Marsili to podwodna góra, której wierzchołek znajduje się 450 m pod taflą wody. U podstawy ma 70 km długości, 30 km szerokości i 3 km wysokości. Znajduje się na Morzu Tyrreńskim, w odległości 150 km od Kampanii, na południowy zachód od Neapolu. O jego istnieniu naukowcy wiedzą od lat 50. ubiegłego wieku, ale do tej pory go nie badali. - W końcu rozmieściliśmy na nim sprzęt pomiarowy i najnowsze dane pokazują, że rzeczywiście wulkan jest aktywny - powiedział D'Anna. Lawa, rozrywając ściany wulkanu może wywołać fale tsunami, które uderzą w wybrzeża: Kampanii, Kalabrii i Sycylii - dodał wulkanolog. Wcześniej podobne ostrzeżenie wystosował Enzo Boschi, szef Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii. Boschi ostrzegał, że erupcja wulkanu może nastąpić w każdej chwili. D'Anna powiedział, że analiza danych wykazała, iż od wielu lat w komorze magmowej stale zbiera się lawa. - Jeżeli dojdzie do wybuchu, to może powstać tsunami, które uderzy w większość, jeśli nie całe południowe Włochy - powiedział ekspert. Dodał, że nie ma sposobu, by przewidzieć, jak wielkie tsunami może wywołać taka erupcja. W przeciwieństwie do wyspowego wulkanu Stromboli w pobliżu Sycylii, wulkan Marsili nie wybuchał we współczesnej historii, co powoduje, że jego erupcja może być groźna - powiedział D'Anna. Stałe wybuchy wulkanów uwalniają bowiem energię i ciśnienie zarówno w przypadku Stromboli, jak i Etny, zlokalizowanych w największej w Europie aktywnej strefie wulkanicznej.