Specjaliści z Edynburga twierdzą, że pod wpływem promieni słonecznych wytwarzany jest w organizmie człowieka tlenek azotu obniżający ciśnienie tętniczego krwi. Zmniejsza to ryzyko nadciśnienia, które jest jedną z głównych przyczyn chorób sercowo-naczyniowych. Dr Richard Weller, szkocki dermatolog, wylicza, że zgony powodowane przez zawały serca i udary mózgu związane z nadciśnieniem tętniczym zdarzają się 80 razy częściej niż te, do których doprowadzają nowotwory skóry. Ponadto pod wpływem słońca głównie wytwarzana jest witamina D, nazywana "witaminą słońca", która również jest korzystna dla zdrowia. Dr Waldemar Misiorowski, endokrynolog z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, powiedział PAP, że przesadnie obawiamy się słońca i wiosną czy latem nie w pełni z niego korzystamy. - Wiele osób przebywa cały dzień w biurze, a potem w domu i nie korzysta ze słońca, nawet fitness uprawiamy w budynkach. Tymczasem ryzyko raka skóry nie jest aż takie duże. Przykładowo, często przebywający na słońcu rybacy wcale nie chorują częściej na czerniaka niż inni ludzi - podkreśla specjalista.