Jeśli Anglikom udałoby się udowodnić swoje twierdzenia, pierwsza użyteczna proteza świata byłaby o setki lat starsza od tej stworzonej 300 lat p.n.e., do której teraz należy zaszczytny tytuł. Jacky Finch z uniwersyteckiego Centrum Egiptologii Biomedycznej szuka wolontariuszy, który stracili duży palec u prawej stopy, by przetestować działanie dokładnej kopii protezy mumii. Drugi model protezy tego samego palca także zostanie przetestowany w pobliskim laboratorium Uniwersytetu w Salford. Ta proteza stanowi z kolei część ekspozycji British Museum. Palce datuje się na 1000-600 r. p.n.e., więc jeśli jeden lub oba okażą się funkcjonalne, będziemy mogli przesunąć w czasie początki protetyki o jakie? 700 lat - opowiada Finch. Z większym prawdopodobieństwem uda się to w przypadku protezy z Kairu, ponieważ bardziej przypomina prawdziwy palec i nosi ślady użytkowania. Nadal jest przymocowana do stopy mumii kobiety, która zmarła w wieku 50-60 lat. Przypuszczenia uzasadnia ponadto dobrze wygojone miejsce amputacji. Artefakt z British Museum nazwano Dużym Palcem Greville'a Chestera, od imienia i nazwiska kolekcjonera, który w 1881 roku przekazał go placówce. Jest wykonany z czegoś w rodzaju kartonu, przygotowywanego z lnu, kleju i gipsu. On także nosi ślady zniszczenia, co oznacza, że nie został przyczepiony do nogi podczas mumifikacji z powodów czysto religijnych. W odróżnieniu od protezy kairskiej, palec brytyjski nie zgina się, dlatego można przypuszczać, że spełniał raczej funkcje estetyczne, a nie użytkowe. Jeśli po badaniach w Human Performance Laboratory okaże się, że któraś z protez sprawdziła się, warto będzie wyprodukować ją z nowoczesnych materiałów i przeprowadzić próby kliniczne z udziałem ludzi z amputowanymi palcami. Anna Błońska