Cliff Arnall przygotował w 2004 roku specjalny wzór, na podstawie którego wyliczył najbardziej dołujący dzień. Uwzględnił w nim warunki pogodowe i długość dnia i nocy. Pamiętał też o świadomości niedotrzymania noworocznych obietnic, oczekiwaniu na wypłatę i konieczności spłaty pożyczek, które zaciągnęło się przed świętami Bożego Narodzenia. Początkowo za najgorszy dzień w roku Arnall uznał czwarty poniedziałek stycznia. Jednak w zeszłym roku uwzględnił też czynniki związane z kryzysem finansowym, dlatego przesunął Blue Monday o tydzień.