Okazuje się bowiem, że wśród szefów firm z listy pięciuset największych przedsiębiorstw klasyfikowanych przez agencję ratingową Standard&Poor's, tylko 6,13 proc. urodziło się w czerwcu, a jeszcze mniej, bo 5,87 proc. - w lipcu. Z kolei urodzeni w marcu stanowią 12,53 proc. szefów największych firm, a urodzeni w kwietniu - 10,67 proc. - podał uniwersytet w komunikacie. Współautor badania profesor Maurice Levi z Sauder School of Business na UBC wyjaśniał zależność między datą urodzenia a powodzeniem w karierze zasadą określania wieku szkolnego w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Dzieci urodzone latem należą do najmłodszych w klasie, a dzieci urodzone wczesną wiosną - do najstarszych. Dzieci starsze są dojrzalsze emocjonalnie i intelektualnie, wykorzystują więc tę przewagę w szkole. Przyzwyczajenie do sukcesu i wiara we własne siły pozostają na całe życie. Z drugiej strony autorzy opracowania wskazali, że także i takie pozornie błahe czynniki powinni brać pod uwagę ci, którzy określają zasady działania systemów edukacyjnych. Levi wskazuje na rolę nauczycieli w np. zachęcaniu młodszych dzieci do zabierania głosu, odpowiadania, czynnego uczestniczenia w klasowych zajęciach. Badacze z Vancouver przeanalizowali dane dotyczące szefów firm z listy S&P za lata 1992-2009. Pełne wyniki badania zostaną opublikowane w grudniu br. w piśmie "Economics Letters". Anna Lach (PAP)