Bynajmniej nie oznacza to, że kobiety są same sobie winne. Kanadyjczycy zwracają jednak uwagę na pewien interesujący aspekt sprawy. Badanym ochotniczkom pokazywano komputerowe obrazy twarzy kobiet i mężczyzn, które stopniowo zmieniały wyraz z niechęci na akceptację. Kobiety, które w ankietach zgłaszały, że mężczyźni traktują je z uprzedzeniem, w testach zauważały zmianę na twarzach mężczyzn przeciętnie o pół sekundy później niż na twarzach kobiet, mimo że w obu przypadkach następowała ona w tej samej chwili. Do tej pory przy analizie uprzedzeń, choćby rasowych mówiono głównie o postawie strony dyskryminującej. Być może te przełomowe badania zwrócą uwagę na równie istotną reakcję strony dyskryminowanej i w ten sposób uda się nieco te konflikty złagodzić.