Shuttleworth rozpoczął dziś treningi z tzw. sztuczną nieważkością, którą tworzy się w samolocie. Transportowy Ił-76, po wzniesieniu się na wysokość kilkunastu kilometrów, zaczyna spadać jak kamień. Wszystkie przedmioty i ludzie na jego pokładzie przez kilka chwil swobodnie unoszą się w powietrzu. Na pokładzie maszyny znajduje się specjalne pomieszczenie wyłożone miękkimi materacami, gdzie można trenować zachowanie w prawdziwej, kosmicznej nieważkości. Kosmiczny turysta bardzo intensywnie uczy się też języka rosyjskiego i trenuje na symulatorze statku kosmicznego, który ma go wynieść na orbitę. Start ma nastąpić z kosmodromu Bajkonur. Za podróż - według nieoficjalnych informacji - 28-letni biznesmen zapłacił 15 milionów dolarów. Pierwszym, cywilnym zdobywcą podbiebnych przestworzy był amerykański milioner Dennis Tito, który za podróż w kosmos zapłacił 20 milionów dolarów.