Jeszcze w XVII lub XVIII wieku podobne do strusi ptaki moa przechadzały się dostojnym krokiem wśród wzgórz Nowej Zelandii. Począwszy od plejstocenu zagrażał im tylko jeden drapieżnik, potężny orzeł Haasta. Kiedy jednak na Nową Zelandię dotarli Maorysi, w ciągu kilkuset lat wytępili moa. Wymarł też orzeł Haasta, dla którego ptaki były podstawowym pożywieniem. Moa były nielotami. Największe spośród nich mierzyły do 3,5 m wysokości. Paleontolodzy, badając ich szkielety, wyodrębnili kilkanaście gatunków. Od niedawna prowadzone są też badania genetyczne na próbkach pobranych ze znajdowanych szczątków. W najnowszych badaniach zespoły naukowców z University of Adelaide w Australii i Landcare Research na Nowej Zelandii poddały analizie cztery gatunki moa, opierając się na próbkach DNA. Badacze posłużyli próbkami pobranymi z piór sprzed 2,5 tys. lat. Naukowcy podkreślają, że dotąd znano moa wyłącznie ze szkieletów. Nie wiadomo było natomiast, jak wyglądało ich upierzenie. Dzięki najnowszym badaniom udało się zestawić pióra i ich kolor ze znanymi wcześniej gatunkami ptaków. Jak się okazuje, te olbrzymie ptaki były obdarzone podobnym, brązowym upierzeniem w różnych tonacjach. Część miała dodatkowe białe końcówki piór. Przy okazji badacze dowiedli, że można pobrać próbkę DNA z całego pióra, a nie tylko z jego końcówki, jak to było dotychczas.