Opracowany przyrząd ma średnicę 60 mikrometrów, czyli ok. 1/15 milimetra. To znacznie mniej, niż wynosi rozmiar tradycyjnych igieł do strzykawek, których przekrój wynosi kilka dziesiątych milimetra. Nowy typ urządzenia zaprojektowano głównie z myślą o zastosowaniu go do celów takich jak pomiar poziomu glukozy we krwi, podawanie insuliny czy innych leków. Zaprojektowana igła wykorzystuje kilka nowatorskich rozwiązań w porównaniu do starszych modeli, opracowanych przez inne zespoły. Najważniejszą różnicą jest zastosowanie odmiennego materiału - zamiast stosownego dotychczas dwutlenku krzemu, który okazał się zbyt kruchy, zastosowano tytan. Nowy prototyp jest także dłuższy od poprzedników. Sięga na trzy milimetry w głąb skóry, dzięki czemu jest w stanie wbić się bezpośrednio w położone pod skórą naczynia włosowate. Miniaturowy aparat jest wyposażony w pompkę służącą do pobierania krwi. Warto dodać, że zasysanie cieczy zachodzi w sposób przerywany, podobnie jak u komara, nie zaś ciągle, jak w większości pokrewnych produktów. Obecnie inżynierów czeka prawdopodobnie najtrudniejsze zadanie. Potrzebne jest opracowanie rozwiązań, które pozwolą na masową produkcję nowego typu igieł. Bez rozwiązania tego problemu nie będzie możliwe upowszechnienie się wynalazku. Gdyby jednak udało się rozwiązać ten problem, być może z biegiem czasu bolesne ukłucie igły od strzykawki stałoby się tylko nieprzyjemnym wspomnieniem. Autor: Wojciech Grzeszkowiak