U czekoladoholiczek ogólna gęstość kości była niższa o 3,1%. Różnica nie jest jednak zbyt duża. Ponadto zdrowsze kobiety mogły nie tylko jeść mniej słodyczy, ale w ogóle lepiej się odżywiać i więcej gimnastykować. Kakao i czekoladę promuje się jako produkty o wielu właściwościach korzystnych dla układu sercowo-naczyniowego. Nie badano jednak ich wpływu na inne narządy wewnętrzne - twierdzi Jonathan Hodgson z Uniwersytetu Zachodniej Australii. Według niego, czekoladę błędnie postrzega się jako produkt zdrowy dla kości, bo obfituje w wapń i flawonole. Oprócz nich, zawiera jednak hamujące wchłanianie wapnia szczawiany i cukier, łączony z jego wydalaniem. Australijczycy zauważyli, że tak się właśnie dzieje, gdy zbadali grupę 1000 kobiet w wieku 70-85 lat. Losowo przydzielono je do jednej z dwóch grup: 1) przyjmującej przez kilka tygodni suplementy wapnia i 2) zażywającej placebo. W tym czasie panie miały prowadzić dzienniczek i notować ilość spożywanej czekolady. Po koniec eksperymentu określano całkowitą i miejscową gęstość mineralną kości, a także ich wytrzymałość. Kobiety rzadziej jedzące czekoladę miały mocniejsze kości od swoich bardziej łakomych rówieśniczek, a suplementacja wapniem w nikłym stopniu wpływała na uzyskane wyniki (American Journal of Clinical Nutrition). To kolejne badania zaburzające obraz czekolady jako zdrowego produktu. Nie tak dawno w czasopiśmie medycznym The Lancet ukazał się artykuł, którego autorzy stwierdzali, że z wielu czekolad usuwa się antyutleniające flawonole. W ten sposób przysmak pozbawia się charakterystycznego gorzkiego posmaku, ale nie tylko. Zanikają właściwości prozdrowotne, ale pozostaje sporo tłuszczu... Anna Błońska