Jak ocenia prof. Witold Zatoński z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Centrum Onkologii w Warszawie, ostatnie miejsce Polski w tym zestawieniu wynika m.in. z tego, że do analizy wybrano tylko połowę krajów Europy i to krajów najbogatszych oraz że analizowano dane z lat 90. Najnowsze statystyki, którymi dysponuje Centrum Onkologii są bardziej optymistyczne - odsetek wyleczeń z nowotworów złośliwych wynosi 31 proc. dla mężczyzn i 50 proc. dla kobiet. Praca zamieszczona w "European Journal of Cancer" powstała po zestawieniu danych uzyskanych w badaniu o nazwie Eurocare, największych europejskich badań epidemiologicznych na temat nowotworów. Naukowcy porównywali informacje na temat skuteczności leczenia raka z dwóch okresów - od roku 1988 do 1990 oraz od roku 1997 do 1999. Analizy wykazały, że w badanym okresie wzrosła przeżywalność pacjentów z najczęstszymi nowotworami złośliwymi. Na przykład odsetek mężczyzn i kobiet wyleczonych z raka płuca wzrósł z 6 do 8 proc.; raka jelita grubego - z 42 do 49 proc.; a raka żołądka - z 15 do 18 proc. - Dobre wieści są takie, że w przypadku większości nowotworów wskaźniki przeżycia pacjentów rosły w latach 80. i 90. - komentuje Alexander Eggermont, prezydent European Cancer Organisation. Specjaliści oceniają, że poprawa ta może mieć związek z rozszerzeniem programów badań przesiewowych, które pozwalają wcześniej wykrywać różne nowotwory. Z raportu wynika jednak, że nie wszyscy Europejczycy mają jednakowe szanse na wyleczenie z raka - zależy to w dużym stopniu, od kraju zamieszkania. W zestawieniu, najlepsze wyniki, mierzone 5-letnimi przeżyciami pacjentów (co jest równoznaczne z wyleczeniem), uzyskały Islandia, gdzie wyleczonych jest najwięcej w Europie mężczyzn (ok. 47 proc.) oraz Francja i Finlandia, które mają najwyższy odsetek wyleczonych kobiet (59 proc.). Polska w tym zestawieniu znalazła się na końcu - z najniższym wskaźnikiem wyleczonych panów - 21 proc. i pań - 38 proc. Najniższy odsetek pacjentów wyleczonych z raka płuca - tj. 5 proc. stwierdzono w Danii, Czechach i Polsce; natomiast największą liczbę pacjentów wyleczonych z tego nowotworu mają Francja i Hiszpania - ponad 10 proc. Różnice w skuteczności leczenia między krajami Europy Zachodniej, a Polską, Czechami i Słowenią dotyczą też raka piersi, raka jelita grubego i raka prostaty. - Dane wykorzystane w tej analizie pochodzą głównie lat 90. i dotyczą najbardziej rozwiniętych krajów europejskich plus trzech krajów europy środkowej - Słowenii, Czech i Polski. Nie uwzględniono w tych badaniach np. Słowacji, Węgier, Bułgarii, Rumunii, Ukrainy czy Rosji - podkreślił. A według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w europejskim regionie jest 51 krajów. - Jesteśmy więc w połowie listy wszystkich europejskich krajów - dodał. "Stwierdzenie, że Polska ma najgorszą opiekę onkologiczną jest dalekie od rzeczywistości i nie jest oparte na faktach. Moim zdaniem, poziom leczenia onkologicznego w Polsce jest adekwatny do naszego rozwoju ekonomicznego - zaznaczył prof. Zatoński. - Polsce trudno się porównywać ze Szwajcarią czy Szwecją, gdyż są to kraje, w których najlepiej funkcjonuje służba zdrowia i które wydają na leczenie nowotworów kilkakrotnie więcej. Dlatego ich efekty leczenia są proporcjonalnie lepsze". - Z naszych najnowszych danych wynika, że 5-letnie przeżycia dla pacjentów zdiagnozowanych w latach 1999-2002 wynoszą 31 proc. - dla mężczyzn oraz 50 proc. dla kobiet - powiedział prof. Zatoński. Zaznaczył, że dane, którymi dysponuje Centrum Onkologii dotyczą całej Polski, natomiast dane, którymi posłużono się w badaniu Eurocare - tylko kilku ośrodków; nie można ich więc porównywać. - Można powiedzieć, że 5-letnie przeżycia pozostają w Polsce na poziomie adekwatnym do wyposażenie polskiej onkologii w środki techniczne i terapeutyczne - podsumował prof. Zatoński. Również dr Romuald Krajewski z Kliniki Nowotworów Głowy i Szyi w Centrum Onkologii w Warszawie uważa, że "w Polsce udaje się uzyskać poprawę wyników leczenia chorób nowotworowych, pomimo trudnych warunków i ograniczeń w finansowaniu onkologii". - Jednak różnica między Polską (oraz innymi krajami "nowej" Unii Europejskiej) a "starą" UE czy USA jest nadal o wiele za duża. Jeżeli chcemy szybko te różnice zmniejszyć konieczne są większe nakłady na onkologię. Lepsza dostępność leków stanowi część tego problemu, ale sama zmieni niewiele. Na wyniki bardzo duży wpływ mają też: wczesne rozpoznawanie nowotworów, dostępność specjalistycznego leczenia i czas oczekiwania na leczenie - powiedział dr Krajewski. Jak wynika z najnowszego raportu naukowców szwedzkich z Instytutu Karolinska, w porównaniu z innymi krajami onkologia w Polsce jest niedoinwestowana. Na przykład, w Szwecji nakłady na onkologię wynoszą 207 euro na 1 mieszkańca na rok, a w Niemczech - 216 euro. W Polsce wskaźnik ten wynosi zaledwie 41 euro. Polacy mają też, według raportu, znacznie utrudniony dostęp do nowoczesnych terapii. W naszym kraju czas oczekiwania od momentu rejestracji leku do wprowadzenia go do szpitala i aptek może on wynieść nawet 731 dni, czyli ponad 2 lata! Eurocare to największe europejskie badania epidemiologiczne dotyczące chorób nowotworowych. Są prowadzone od roku 1990. Łącznie objęto nimi 13,5 mln chorych, u których nowotwór zdiagnozowano w latach 1978-2002.