Danych dostarczyły dwie sondy: pierwsza, amerykański Magellan, robiła zdjęcia w pierwszej połowie lat 90. Wtedy astronomowie ustalili sobie punkty odniesienia - tak jakby postawili wirtualne słupki na powierzchni planety. Teraz popatrzyli na Wenus znowu - dzięki europejskiej sondzie Venus Express. Francuscy naukowcy z Obserwatorium Paryskiego porównali dane. Okazało się, że wirtualny słupek przesunął się o 20 kilometrów. Oznacza to, że planeta przez ostatnie lata obracała się wokół własnej osi coraz wolniej i dni stawały się coraz dłuższe. W ciągu ostatnich kilkunastu lat dzień na Wenus wydłużył się o prawie siedem minut. Według ekspertów przyczyną może być tarcie bardzo gęstej atmosfery o powierzchnię planety. Astronomowie nie wiedzą, czy będzie tak już zawsze i czy Wenus przestanie się kiedyś kręcić. Modele sugerują jednak, że obserwowane zmiany są cykliczne i planeta za jakiś czas przyspieszy.