Osoby takie, których w świecie jest łącznie 60 mln, mogą cieszyć się dobrym zdrowiem do późnych lat, ale doświadczają objawów dolegliwości sercowych. W najgorszych przypadkach umierają na skutek zatrzymania pracy serca. Nosiciele są najliczniejsi wśród Indusów z Indii, gdzie co 25 mieszkaniec odziedziczył mutację genu, lub ich potomków - wynika z ustaleń ośrodka badań nad biologią komórek i cząsteczek w Hajderabadzie opublikowanych w specjalistycznej publikacji "Nature Genetics". - Mutacje genu prowadzą do formowania się w organizmie nieprawidłowych białek. Organizm młodych ludzi może je rozłożyć i pozostać zdrowy, ale u osób starszych takie białka kumulują się wywołując z czasem objawy sercowej niewydolności - uważa dr Kumarasamy Thangaraj, lekarz prowadzący badania. - Złą wiadomością jest to, iż nosiciele mutacji genu nie zostali ostrzeżeni przed tym, iż są w niebezpieczeństwie, ale dobrą jest to, iż obecnie wiemy, jaki jest wpływ mutacji na ich zdrowie - wskazuje współprowadzący badania dr Perundurai Dhandapany z Uniwersytetu Madurai Kamaraj. W ocenie Marka Walporta zajmującego się badaniem nad genomem z ramienia fundacji Wellcome, ustalenia naukowców z Hajderabadu mają duże znaczenie, ponieważ torują drogę specjalistycznym badaniom na dużą skalę tzw. przesiewowym i rozwojowi nowych terapii. Według dr. Chrisa Tylera-Smitha, również z fundacji Wellcome, który uczestniczył w pracach ośrodka w Hajderabadzie, mutacja genu MYBPC3 rozwinęła się w Indiach ok. 30 tys. lat temu i rozprzestrzeniła się po tym, jak ludzie osiągnęli wiek dojrzały, a więc nie umarli w młodym wieku w wyniku naturalnej selekcji gatunku.