Znany z takich filmów jak "Titanic i "Avatar" reżyser jest również pasjonatem-oceanografem i odbywał podobne wyprawy już 72 razy, z czego 33, aby zbadać wrak "Titanica". Zanurzenie rozpoczęło się w poniedziałek o godzinie 5.15 rano. Cameron dotarł na dno rowu i powrócił na powierzchnię bezpiecznie zgodnie z planem. Według Stephanie Montgomery z National Geographic Society, wynurzenie się podwodnego statku Camerona zajęło mniej niż przewidywane 70 minut. Organizatorzy wyprawy nie podali jednak żadnych dodatkowych szczegółów. Jednoosobowa ekspedycja reżysera na pokładzie podwodnej łodzi - ważącego 12 ton "Deepsea Challengera" - była pierwszą od 50 lat wyprawą do miejsca, które znajduje się 11,2 km poniżej poziomu morza. Rów Mariański położony jest około 32 km na południowy-zachód od wyspy Guam na zachodnim Pacyfiku. Zejście na dno miało zająć Cameronowi około 90 minut; reżyser - oceanograf planował, że spędzi tam około sześciu godzin, pobierając próbki i zdjęcia filmowe, które będą przedmiotem badań biologów, geofizyków, astrobiologów i geologów. Przed Cameronem na dno Rowu Mariańskiego dotarli jedynie szwajcarski inżynier Jacques Piccard i kapitan amerykańskiej marynarki wojennej Don Walsh, którzy spędzili na dnie rowu zaledwie 20 minut. Więcej na ten temat przeczytaj w serwisie Film