NASA na chwilę wstrzyma oddech, bo to poniekąd być albo nie być dla astronautów. Era promów kosmicznych dobiega końca. Już w 2012 r. nowe rakiety miałyby dowozić kosmonautów na międzynarodową stację kosmiczną. Tak przynajmniej pierwotnie zakładał program lotów kosmicznych. Teraz wiadomo, że wszystko może się opóźnić nawet o kilka lat. Brakuje bowiem pieniędzy na kontynuowanie programu. W dodatku nowa rakieta sprawia wiele problemów - ciągle ujawniane są nowe usterki i - co więcej - jest bardzo droga. Nie ma też pewności, czy doleci na ISS, dlatego dzisiejsza próba jest bardzo ważna. Jeżeli próba nie powiedzie się, to wciąż aktualne będzie pytanie o to, czym Amerykanie będą latać w kosmos.