Z przecieków do prasy wiadomo, że tajemniczy obiekt nazwany Sedna od imienia bogini oceanu pierwotnych mieszkańców kanadyjskiej Arktyki ma średnicę rzędu 2 tysięcy kilometrów. Może nawet okazać się nieco większy od Plutona. W odkryciu pomógł nowy kosmiczny teleskop. Sedna znajduje się około 10 miliardów kilometrów od Ziemi. Jak skrupulatnie obliczono, podróż do niej na pokładzie promu kosmicznego - gdyby była możliwa - zabrałaby 40 lat. Dziś wieczorem NASA ujawni więcej informacji na temat tego obiektu krążącego w rejonie tzw. pasa Quipera - zbioru drobnych skał i planetoid na obrzeżach Układu Słonecznego. Zapewne na nowo rozgorzeje dyskusja na temat definicji pojęcia planeta.