Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Andrzej K. potrącił jadącego na rowerze chłopca tzw. turem (ładowaczem do plonów) na wiejskiej drodze. 11 - letni Arek wpadł wprost pod koła traktoru. Winowajca wyciągnął chłopca spod kół, po czym zostawił go umierającego, a sam pojechał do domu przekonać swojego ojca, by ten wziął winę na siebie - informuje TVN24. Policja ustaliła, że w trakcie zdarzenia Andrzej K. był pijany, dodatkowo miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca wypadku grozi mu 12 lat więzienia.