75-letni artysta gości w polskiej stolicy od niedzieli, w związku z retrospektywą jego filmów, którą w kinie Iluzjon zorganizowały wspólnie Filmoteka Narodowa i Czeskie Centrum w Warszawie. - Wiem, że reżyser filmowy to wyjątkowa praca, zawód uważany za elitarny. Wiem zarazem, że to wielki przywilej, iż mogę ten zawód uprawiać oraz - że każdy przywilej wiąże się z obowiązkiem - powiedział Menzel, pytany, jak postrzega własną pracę. - Nie uprawiam zawodu reżysera, aby prezentować samego siebie, lecz żeby służyć moją pracą innym. To trochę tak, jak z rycerzami sprzed wieków - przynależność do stanu rycerskiego wiązała się z tym, że człowiek musiał zachowywać się po rycersku. Ja mam możliwość realizowania filmów, staram się więc, by te filmy były jak najlepsze - mówił czeski reżyser. Na pytanie, czy odczuwa potrzebę opowiadania w filmach o samym sobie, odpowiedział krótko: "Nie robię horrorów". Menzel wyznał, że w czasie prywatnym bardzo rzadko chodzi do kina, ponieważ za tym nie przepada. - Nie lubię zapachu popcornu - tłumaczył. Najnowszy film Jirziego Menzla, "Don Juani", wejdzie w tym roku do kin. W Warszawie reżyser nie chciał jednak o nim opowiadać. - Nie pytajcie mnie o ten film - zastrzegł na wstępie. Ocenił tylko, że "w każdym mężczyźnie, chłopaku, dziadku drzemie Don Juan". - Ten, który jest we mnie, szaleje - wyznał. Retrospektywa Menzla w Iluzjonie trwała od 6 maja do 12 maja. Reżyser przybył do Warszawy na jej zakończenie. W ramach przeglądu przypomniano m.in. filmy: "Pociągi pod specjalnym nadzorem" (1966), "Cudowni mężczyźni z korbką" (1978), "Postrzyżyny" (1980), "Skowronki na uwięzi" (1990), "Obsługiwałem angielskiego króla" (2006). Jirzi Menzel, reżyser, a także scenarzysta i aktor, jeden z przedstawicieli słynnej czeskiej szkoły filmowej lat 60., urodził się 23 lutego 1938 r. w Pradze. Ukończył znaną praską szkołę filmową FAMU. Do najsłynniejszych dzieł Menzla należą zrealizowane w 1966 r., według opowiadania Bohumila Hrabala, "Pociągi pod specjalnym nadzorem", za które amerykańska Akademia Filmowa przyznała Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny. Filmy Menzla pokazywano i nagradzano m.in. na festiwalach w: Berlinie ("Skowronki na uwięzi", "Obsługiwałem angielskiego króla"), Wenecji ("Postrzyżyny"), San Sebastian ("Na skraju lasu", 1976). - Filmem przez wielu krytyków uważanym za najlepszy w twórczości reżysera są zrealizowane w 1969 r. "Skowronki na uwięzi", opowiadające o przymusowej resocjalizacji czeskiej inteligencji. Film natychmiast powędrował na półkę i dopiero w 1990 r. trafił na ekrany. Przyjęty z ogromnym entuzjazmem przez krytykę i widzów, został nagrodzony Złotym Niedźwiedziem i Nagrodą FIPRESCI w Berlinie 1990 r. - przypomina polska Filmoteka Narodowa. - Jirzi Menzel jest nadal w znakomitej twórczej formie, pracuje także w praskich teatrach, wykłada reżyserię na uczelni filmowej w Pradze. Jako reżyser zrealizował 29 filmów fabularnych i telewizyjnych, sprawdził się również, wielokrotnie, jako aktor i scenarzysta. W 1996 r. otrzymał Czeskiego Lwa za całokształt twórczości, został też odznaczony Medalem Za Zasługi I stopnia - przypomnieli organizatorzy retrospektywy.