Poinformowała o tym Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Tożsamość mężczyzny ustalono na podstawie linii papilarnych. "Piotr K. przewijał się w naszych kartotekach. Był notowany za kradzież" - dodała. Do tragedii doszło 11 kwietnia wieczorem. Młody człowiek - jak ustalono Piotr K. został zaatakowany przez nastolatków na przystanku autobusowym przy Al. Zielenieckiej. Monitoring południowopraskiej komendy zarejestrował jak trzech wyrostków biło go i kopało. Ukradli mu telefon komórkowy i uciekli wsiadając do nadjeżdżającego autobusu. Okradziony i oszołomiony mężczyzna próbował przejść przez ulicę. Został potrącony przez samochód - BMW. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł w drodze do szpitala. Nastolatków - 16-letniego Michała C., piętnastoletniego Herberta P. i 16-letniego Adriana D. policjanci zatrzymali w autobusie , którym próbowali uciec. Dwóch z nich było pod wpływem alkoholu. Odpowiadać będą - z wolnej stopy - przed sądem rodzinnym.