Chodzi tak naprawdę o inne spojrzenie na rozliczenie inwestycji. Np. na metro miasto chciało wydać niecałe trzy miliardy złotych. Najtańsza oferta w przetargu to prawie sześć miliardów. Po zwrocie podatku VAT już tylko pięć. W tej chwili to od decyzji w sprawie metra uzależnione są inne inwestycje. - Miasto w przypadku każdego kontraktu musi wygospodarować całą kwotę przewidzianą w kontrakcie. Część tych środków kosztów do stołecznej kasy wraca - mówi Tomasz Andryszczyk z warszawskiego ratusza. Obiecuje, że losy najważniejszych inwestycji poznamy jeszcze w lipcu. Słuchaj Faktów RMF.FM