Andrzej Szypulski był autorem sztuk teatralnych, słuchowisk radiowych, scenarzystą popularnych seriali, m.in. współscenarzystą "Stawki większej niż życie" i "Dyrektorów". Urodził się 5 września 1936 r. w Warszawie. Był absolwentem Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Zadebiutował w roku 1956. Rok później zdobył Warszawską Literacką Nagrodę Młodych, ufundowaną przez "Nową Kulturę" i "Po Prostu". Swoją pracę zawodową rozpoczynał, jako dziennikarz, m.in. w "Sztandarze Młodych", potem w pismach polonijnych. Jak jednak wspomina w rozmowie Jadwiga Osiecka, dziennikarka, zaprzyjaźniona z rodziną Szypulskich - "szybko z etatowej pracy dziennikarskiej zrezygnował, aby całkowicie poświęcić się rzemiosłu literackiemu. Była to odważna decyzja, która początkowo skazywała go na niepewną egzystencję". Szypulski publikował opowiadania w warszawskiej prasie literackiej. W roku 1959 otrzymał nagrodę i wyróżnienie za scenariusze nadesłane na konkurs Naczelnego Zarządu Kinematografii, a w rok później drugą nagrodę w konkursie "Nowej Kultury" na opowiadanie o tematyce współczesnej. W wieku 27 lat opublikował w wydawnictwie "Iskry" tomik opowiadań "Miłość w grudniu". W początku lat 70. napisał powieść obyczajową "Normalka", zatrzymaną przez cenzurę z powodów politycznych. Największe triumfy Szypulski święcił w scenopisarskim duecie ze Zbigniewem Safjanem. Pod pseudonimem Andrzej Zbych stworzyli oni: "Stawkę większą niż życie" (1967-68), cykl filmowy "Najważniejszy dzień życia" (1974) i serial "Życie na gorąco" (1978) Andrzeja Konica. - Poznałem go w latach 60-tych. Był wtedy młodym i rozpoczynającym karierę pisarzem. Pisał bardzo dobre słuchowiska radiowe. No i jakoś tak się stało, że zaproponowano nam wspólną pracę nad "Stawką większą niż życie". Praca nad scenariuszami do kolejnych odcinków przerodziła się stopniowo w przyjaźń - wspominał zmarłego w rozmowie współautor "Stawki większej niż życie" Zbigniew Safjan. - Był znakomity w budowaniu dialogu i sytuacji, w których znajdowali się bohaterowie serialu. Wydaje mi się, że był jednym z najzdolniejszych scenarzystów ostatniego czasu - podkreślił. Dodał też, że choć Szypulski nie pamiętał czasów wojny, to dzięki dużej wyobraźni i umiejętności gromadzenia wspomnień od bliskich mu osób potrafił wiernie oddawać realia czasu niemieckiej okupacji. Był autorem sztuk teatralnych: "Życie seksualne białych myszek", która wykorzystana została jako podstawa scenariusza w filmie Agnieszki Holland "Coś za coś" oraz "Śniadanie, obiad, kolacja", "Tlen". Napisał też kilkadziesiąt słuchowisk, nagradzanych i zrealizowanych w kilkunastu krajach. Polskie Radio w 1977 r. opublikowało zbiór słuchowisk Szypulskiego pt."Czarne motyle". Znalazły się w nim m.in. "Agent z Vaduz", "Mozart", tytułowe "Czarne motyle" czy "Myśląca cebula". O tym ostatnim pisał Stefan Treugutt "W +Myślącej cebuli+ Szypulski jest daleki od naiwnej zabawy, pociech, nie traktuje swych słuchaczy i czytelników niepoważnie, wie, że są dorośli, doświadczeni, przypomina im o tym". W latach 1981-1986 przebywał we Włoszech, gdzie, jak sam mawiał, "przydarzyła mu się przygoda bycia poetą". Większość wierszy opublikował pod pseudonimem Remigiusz Janowicz w drugim obiegu w "Kulturze niezależnej". O tym okresie w biografii Szypulskiego mówi Safjan: "Był bardzo wrażliwym człowiekiem i bardzo reagował na wszystko, co się działo w Polsce. W czasie stanu wojennego pisał fraszki, które puszczał między ludzi i trzeba przyznać, że były całkiem niezłe. Kiedyś spróbuję niektóre z nich sobie przypomnieć i wykorzystać w swojej pracy" - mówił Safjan. W 2000 r. opublikował tom poetycki "Życiorys". "Był też poetą, powszechnie może mniej znanym, ale bardzo cenionym przez grono zaprzyjaźnionych osób" - wspomina Osiecka. I dodaje: "był on człowiekiem dowcipnym, jego błyskotliwe riposty najpierw rozśmieszały rozmówców, by po chwili zmusić do refleksji". W roku 2000 napisał wraz ze Zbigniewem Safjanem 12 nowych odcinków "Stawki" i scenariusz filmu pełnometrażowego opowiadającego o powojennych losach dwóch głównych bohaterów serialu - Klossa i Brunnera. Był członkiem związków twórczych, w tym przez 48 lat członkiem ZAiKS. Jak poinformowała rodzina, ceremonia pożegnania odbędzie się 1 lutego, o godzinie 13 w Domu Pogrzebowym, po czym o godz. 14.30 nastąpi odprowadzenie urny do grobu na Starych Powązkach.