Według policji, właściciel stacji przepompowywał gaz z jedenastokilogramowych butli do głównego zbiornika. - Sposób przepompowywania gazu groził wybuchem, a stacja znajduje się przy bardzo ruchliwej trasie (Warszawa - przejście graniczne w Hrebennem). Niebezpieczeństwo groziło więc wielu kierowcom - powiedział rzecznik. Właściciele stacji - 35-letni mężczyzna - został zatrzymany. - Może odpowiedzieć za przestępstwa skarbowe oraz za spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia; jest to czyn zagrożony karą nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności - wyjaśnił Kaczmarek. Policjanci znaleźli w pomieszczeniach gospodarczych skład butli gazowych i urządzenie służące do przetaczania gazu z podłączonymi butlami. Według policji - dzięki stosowanym na stacji praktykom - właściciel mógł unikać płacenia akcyzy, którą objęte jest paliwo.