Zimowa pogoda zdążyła nam już mocno dokuczyć jednak to nie koniec kłopotów. W nocy ze środy na czwartek prognozowane są intensywne opady śniegu. W związku z fatalnymi prognozami synoptyków Zarząd Oczyszczania Miasta zaapelował do mieszkańców stolicy o korzystanie z komunikacji miejskiej. Sytuacja na południu kraju już jest trudna. Najgorsze warunki panują obecnie na drogach w województwach małopolskim i śląskim. Śnieżyce paraliżują Małopolskę Służbom w Małopolsce udało się udrożnić ruch w większości miejsc zablokowanych przez ciężarówki, które nie radziły sobie z pokonaniem zaśnieżonych wzniesień. Śnieg w regionie pada nadal intensywnie, ale natężenie ruchu zmalało. Atak zimy spowodował utrudnienia na lotnisku w Balicach. Polska zmaga się z zimą: Zobacz relację minuta po minucie na RMF24.pl Wieczorem policja i służby drogowe próbowały odblokować ruch na "zakopiance" w Gaju. Tiry zablokowały tam obydwa pasy ruchu w kierunku Krakowa, z czasem udało się odblokować jeden pas. Blokowała się także krajowa "czwórka" w rejonie Dębna, Brzeska i Bochni. Ruch na pozostałych drogach krajowych regionu odbywał się już w miarę płynnie. Kłopoty na lotnisku w Balicach Atak zimy dał się we znaki także pasażerom linii lotniczych. W podkrakowskich Balicach silny wiatr, wiejący od strony podejścia do pasów lotniska, utrudniał lądowanie samolotów. - Problemem wcale nie jest śnieg, z którym służby lotniska na bieżąco dają sobie radę, lecz wiatr. Część lotów miało opóźnienia, kilka przekierowano, a kilka odwołano - powiedziała rzeczniczka Międzynarodowego Portu Lotniczego w Kraków-Balicach, Justyna Zajączkowska. Loty z Bristolu i Dublina zostały skierowane do Katowic. Odwołano przyloty z Monachium, Frankfurtu i Warszawy oraz odloty do Bristolu, Wiednia, Dublina, Frankfurtu i Monachium. Samolot lecący z Wiednia do Krakowa zawrócił w drodze. Mróz i śnieg wywołały też opóźnienia w ruchu pociągów w Małopolsce. Korki, utrudnienia i trudne warunki Według Małopolskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, w gminie Trzebinia doszło do awarii linii energetycznej, bez prądu była miejscowość Lgota i częściowo dwie sąsiednie wsie. Późnym popołudniem zablokowane było kilka odcinków trasy Kraków-Zakopane, m.in. w rejonie Skomielnej Białej, Krzeczowa, Głogoczowa i Gaju oraz fragment drogi krajowej nr 44 koło Oświęcimia, nr 28 w rejonie Suchej Beskidzkiej i krajowej "siódemki" w Michałowicach na północ od Krakowa. Powodem były w większości ciężarówki, które ślizgały się na podjazdach, po czym stawały w poprzek stromizn. Późnym wieczorem te odcinki udało się odblokować. Trudne warunki jazdy panowały też w Krakowie, ulice w mieście były bardzo zakorkowane. Późnym wieczorem dotyczyło to zwłaszcza dróg wylotowych z miasta. Na szczęście z godziny na godzinę także i tam ruch systematycznie malał. Apel prezydenta o niewychodzenie z domu W związku z pogarszającymi się warunkami pogodowymi prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w środę po południu zwołał posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Na spotkaniu z mediami prezydent zaapelował do krakowian, aby w ciągu najbliższej doby - jeśli nie jest to konieczne - nie wychodzili z domów. Ci, którzy mimo silnego mrozu i śniegu muszą wyjść na zewnątrz, powinni zrezygnować z jazdy samochodami i korzystać z komunikacji zbiorowej. Z prognoz meteorologicznych wynika, że do rana w regionie może spaść do 30 cm śniegu. W środę wieczorem pokrywa śnieżna w Krakowie miała kilkanaście centymetrów. Służby ostrzegają, że w czwartek przed południem ma się ocieplić, zacznie padać deszcz i na drogach może wystąpić gołoledź. Według policji i służb kryzysowych, na drogach Krakowa i Małopolski pracuje cały dostępny sprzęt. W samym tylko Krakowie do walki z atakiem zimy skierowano ponad 200 pługów i solarek. W razie konieczności miasto jest w stanie zakontraktować usługi jeszcze 50 maszyn. Zima utrudniła dojazd do Prusowa Śnieg i mróz poważnie skomplikowały życie kilkudziesięciu mieszkańców na górze Prusów w Milówce w Beskidzie Żywieckim, do których drogę dojazdową zniszczyło latem osuwisko - powiedział w środę wójt Milówki (Śląskie) Józef Bednarz. Wójt poinformował, że powstająca w rejonie osuwiska prowizoryczna droga nadal jest w budowie. Termin jej oddania do użytku drogowcy wyznaczyli na 20 grudnia. Prace trwają, choć śnieg i mróz je utrudniają. Jedyna możliwość kontaktu ze światem to teraz wąska, prowizorycznie utwardzona jesienią ścieżka przez las, wzdłuż potoku. - Śnieg i mróz bardzo komplikuje życie mieszkańcom. Dopóki nie wzrośnie poziom wody w potoku, można korzystać z utwardzonej ścieżki. Uruchomiliśmy pomoc dla dzieci w dojeździe do szkoły: rano i po południu przewozimy je samochodem terenowym, który przejeżdża rejon osuwiska korytem potoku - powiedział Bednarz. Samorządowiec dodał, że mieszkańcy odciętego przez osuwisko rejonu zdążyli się zaopatrzyć w opał. Jedyna droga, którą można dojechać - Jedyna droga, którą mogły dojechać do odciętych 18 domów większe pojazdy, wiedzie korytem potoku. Zanim spadł śnieg mieszkańcy zdołali się zaopatrzyć w węgiel dowożąc go ciągnikami - zapewnił wójt. Osuwisko zniszczyło trzy domy na górze Prusów. Bednarz zapewnił, że wszyscy ich mieszkańcy przezimują w bezpiecznych warunkach. Siedmioosobowa rodzina mieszka w domu zastępczym. Pozostałe dwie osoby również korzystają z tymczasowych miejsc: jedna przebywa u córki, a druga w wynajętym od PKP mieszkaniu. Samorządowiec dodał, że właściciele dwóch zniszczonych domów złożyli już wnioski o pieniądze rządowe na odbudowę. Mogą otrzymać do 300 tys. zł. W trzecim przypadku trwa jeszcze wyjaśnianie stanu prawnego. Budowy nowych domów powinny rozpocząć się wiosną. Ziemia na górze Prusów w gminie Milówka w Beskidzie Żywieckim osunęła się na początku września. Osuwisko objęło 12 hektarów terenu. Obecnie ziemia jest nieruchoma, ale do stabilizacji jest jeszcze daleko. Zagrożony teren jest oznakowany i strzeżony przez policję oraz straż graniczną. Obowiązuje tam całkowity zakaz wstępu. Ostrzeżenie przed śnieżycami w stolicy W nocy z środy na czwartek oraz w czwartek w stolicy znów będzie intensywnie padać śnieg. O korzystanie w tej sytuacji z komunikacji miejskiej zaapelował do mieszkańców Zarząd Oczyszczania Miasta. ZTM informuje jednak, że więcej autobusów na drogi nie wyjedzie. Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki w nocy ze środy na czwartek w Warszawie ma spać ok. 12 cm śniegu, a w ciągu dnia w czwartek - do 6 cm. Miejscami pokrywa śnieżna może przyrosnąć nawet o 20 cm. Równocześnie będzie mocno wiało, w porywach do 65 km/h. Skutkiem będą zamiecie i zawieje śnieżne. Według przewidywań synoptyków najtrudniejsze warunki wystąpią w czwartek, w porannym szczycie komunikacyjnym. - Mając w pamięci poniedziałkowe poważne utrudnienia w poruszaniu się po mieście, apelujmy do mieszkańców o rozważenie możliwości skorzystania jutro z komunikacji miejskiej - powiedziała rzeczniczka ZOM Iwona Fryczyńska. Apel o korzystanie z komunikacji miejskiej Rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Igor Krajnow pytany, czy w związku z tym apelem na stołeczne drogi wyjedzie więcej autobusów, powiedział, że nie ma takiej możliwości. - Nie dysponujemy większą liczbą taboru i kierowców. Wszystko, co mamy, czyli ponad 1400 pojazdów, już jeździ - podkreślił. Zaznaczył jednak, że w środę na warszawskie ulice wyjechało 10 nowych autobusów - to pierwsze z 50 przegubowców, które do ruchu wprowadza firma Mobilis. Czwartkowe obfite opady śniegu będą kolejnymi w tym tygodniu. W poniedziałek, w ciągu kilkunastu godzin spadło w stolicy 28 cm śniegu, czyli kilkakrotnie więcej, niż wynosi średnia dobowa. Wielu warszawiaków utknęło tego dnia w gigantycznych korkach. W poniedziałek i wtorek z dużymi opóźnieniami kursowały też autobusy i tramwaje. Zarząd Transportu Miejskiego zawiesił do środy rano kursowanie czterech linii podmiejskich. Chcą, by prezydent przeprosiła za paraliż We wtorek radni PiS zaapelowali do prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz, by przeprosiła mieszkańców miasta za zaistniałą sytuację i obiecała, że więcej się ona nie powtórzy. Zdaniem Gronkiewicz-Waltz Warszawa relatywnie dobrze poradziła sobie z atakiem zimy. Prezydent poinformowała też, że na odśnieżanie ulic stolica wydała już dziewięć milionów złotych. Jak poinformowała, w czasie poniedziałkowych opadów śniegu na warszawskich drogach pracowało 308 pługów śnieżnych, 170 solarek i 2 tys. osób. Przypomniała, że za odśnieżanie dróg odpowiada nie tylko ratusz, ale też poszczególne dzielnice. Prognoza pogody na 2 i 3 grudnia Nad Europą będą dominowały niże z ośrodkami nad zachodnią Polską, centralną Francją, Alpami oraz Morzem Barentsa, jedynie centralna Rosja i południowa Skandynawia będą pod wpływem wyżów. Polska znajdzie się w zasięgu niżu z ośrodkiem nad Wielkopolską. Pozostaniemy w tej samej zimnej, arktycznej masie powietrza, tylko nad krańce południowo-wschodnie kraju napłynie cieplejsze powietrze polarnomorskie - informuje IMGW. Ciśnienie w południe w Warszawie wyniesie 992 hPa i będzie rosło. W czwartek na północy oraz w pasie dzielnic centralnych zachmurzenie duże, okresami opady śniegu. Sypnie śniegiem, drogi będą śliskie Na pozostałym obszarze kraju zachmurzanie duże z większymi przejaśnieniami, słabe opady śniegu, na Podkarpaciu i w Małopolsce miejscami marznący deszcz powodujący gołoledź. Temp. maks. od -11 do -9 st. na północnym wschodzie i miejscami na Pomorzu, od -8 do -6 st. na zachodzie i północy, od -5 do -3 st. w centrum, -1 st. na południu, na Podkarpaciu do 1 st. Wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków wschodnich, od południowego zachodu skręcający na południowo-zachodni, na północy i północnym wschodzie z kierunków wschodnich, umiarkowany i dość silny, porywisty, na Pomorzu w porywach do 60 km/h, powodujący zawieje i zamiecie śnieżne. Dokuczą nam śnieżne zawieje i zamiecie W nocy z czwartku na piątek zachmurzenie duże, na północnym wschodzie początkowo większe przejaśnienia, przemieszczające się z południa na północ opady śniegu, na Podkarpaciu nad ranem możliwy marznący deszcz powodujący gołoledź. Temp. min. od -17 st. na Suwalszczyźnie, -9 st. w centrum, do -4 st. na Podkarpaciu. Wiatr wschodni, umiarkowany i dość silny, w porywach do 75 km/h, nad Zatoką Gdańską, na Pomorzu Wschodnim i Żuławach silny, w porywach do 80 km/h, zawieje i zamiecie śnieżne. W piątek w dzień zachmurzenie duże, na południowym wchodzie większe przejaśnienia, na przeważającym obszarze kraju okresami opady śniegu, na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Górnym Śląsku miejscami marznący deszcz powodujący gołoledź. Temp. maks. na przeważającym obszarze od -7 do -3 st., na południowym wschodzie od -2 do 1 st., na północnym wschodzie od -11 do -8 st. Wiatr przeważnie słaby, jedynie na północy i północnym wchodzie umiarkowany i dość silny, porywisty, przeważnie z kierunków wschodnich, nad Zatoką Gdańską, na Pomorzu Wschodnim i Żuławach okresami silny, w porywach do 80 km/h, południowo-wschodni i wschodni, zawieje i zamiecie śnieżne. Marznący deszcz i gołoledź W Warszawie w czwartek zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami, możliwe okresowe rozpogodzenia. Temp. maks. -9 st. Wiatr umiarkowany, wschodni. W nocy zachmurzenie duże z opadami śniegu. Temp. min. -12 st. Wiatr początkowo umiarkowany, wzrastający do dość silnego i porywistego, w porywach do 70 km/h, zawieje i zamiecie śnieżne. W piątek w dzień zachmurzenie duże z opadami śniegu. Temp. maks. -5 st. Wiatr początkowo dość silny i porywisty, stopniowo słabnący do umiarkowanego, południowo-wschodni, początkowo zawieje i zamiecie śnieżne. Sprawdź sytuację na drogach. Kliknij! Prognoza pogody dla twojego miasta i regionu. Sprawdź! Zobacz, jak wygląda sytuacja na polskich drogach. Śnieg spadł już w twoim mieście? Zrób zdjęcia i przyślij je do nas, a my pokażemy je innym! Czy cieszycie się, że spadł śnieg? Śnieżyca za oknem! Jak jest u was? Dołącz do dyskusji