W Sali Kongresowej 90-osobowa grupa artystyczna zaprezentuje się w 1500 kostiumach, które 1 listopada zostaną przetransportowane do USA, gdzie od 12 listopada do 14 grudnia trwać będzie tournee. Trasa prowadzi m.in. przez Nowy Jork, Waszyngton, Filadelfię, Toronto, Buffalo. Wcześniej "Mazowsze" da dwa otwarte koncerty - 23 października w Płońsku i 27 w Mińsku. - Wrócimy na Białoruś po 15 latach, a załatwianie formalności związanych z występem trwało trzy lata - poinformował rzecznik prasowy "Mazowsza", Michał Haber. Zespół "Mazowsze" powołany został do życia dekretem Ministerstwa Kultury i Sztuki 8 listopada 1948 roku. Jego zadaniem miała być "troska o tradycyjny repertuar ludowy, oparty na pieśniach, przyśpiewkach i tańcach wsi mazowieckiej oraz regionalnej tradycji artystycznej", co zlecono wówczas Tadeuszowi Sygietyńskiemu. Jednak idea zespołu powstała na długo przed dekretem. Sygietyński, wybitny kompozytor i miłośnik folkloru, oraz Mira Zimińska-Sygietyńska, aktorka przedwojennej sceny, przyrzekli sobie w ruinach bombardowanej Warszawy, że jeśli przeżyją wojnę, założą zespół. O ile dla aktorki filmowej i kabaretowej dziedzina wydawała się odległa, o tyle dla jej męża była realizacją dawnych marzeń. Zimińska porzuciła karierę aktorki i zajęła się sprawami organizacyjnymi. Sygietyński komponował na podstawie oryginalnych ludowych pieśni i lat zdobywanego doświadczenia (lektury rozpraw Oskara Kolberga, współpraca z radiem, teatrem, z młodzieżą). Przetrząsali wiejskie chaty: Zimińska w poszukiwaniu tradycyjnych strojów, Sygietyński - uzdolnionej młodzieży. Na siedzibę zespołu wybrano podwarszawską posiadłość z początku XX wieku, nazwaną na cześć żony pierwszego właściciela - Karolinem. Pod koniec 1948 roku do pałacu w Karolinie zaczęły zjeżdżać pierwsze grupy młodzieży z okolicznych wiosek i miasteczek. 6 listopada 1950 roku odbyła się premiera. Już w 1951 roku "Mazowsze" wyruszyło na podbój świata, zaczynając od jedynie słusznego w tych czasach kierunku - ZSRR. Po trzech latach polskie władze zezwoliły na wyjazd zespołu za "żelazną kurtynę". "Mazowsze" zdobyło Paryż 1 października 1954 roku. Sześć lat później przepłynęło Atlantyk. W 1955 roku zmarł prof. Tadeusz Sygietyński. Rysowały się najczarniejsze scenariusze. Rozważano nawet rozwiązanie zespołu. "Gdyby nie Mira, nie byłoby Sygietyńskiego ani 'Mazowsza'" - napisał Marian Hemar, poeta i przyjaciel zespołu, po wojnie mieszkający w Londynie. - Nie ma w tym krzty przesady - powiedział dyrektor zespołu Jacek Kalinowski. - To ona, Mira Zimińska-Sygietyńska, po śmierci profesora przejęła dyrektorską pałeczkę. To ona uczyniła "Mazowsze" takim, jakie jest dziś. To dzięki niej na przestrzeni lat rozszerzono program do 40 regionów etnograficznych, opracowano niezbadane wcześniej pieśni religijne, patriotyczne i inne. To dzięki niej "Mazowsze" zdobyło światową sławę. Kierowała zespołem ponad 40 lat, poświęcając bez reszty swój talent, doświadczenie i życie. Zmarła 26 stycznia 1997 roku - dodał. Koniec kolejnego etapu w historii "Mazowsza" nastąpił 1 sierpnia 2006 roku. Tego dnia zmarł Stanisław Jopek - pierwszy solista zespołu i jego gwiazda. Śpiewał w 36 językach, m.in. tak egzotycznie brzmiących jak chiński, japoński, fiński czy arabski. Jego szlagier - "Furman" - był ciągle tą samą piosenką, w tym samym klimacie. Przez nią też otrzymał żartobliwy tytuł "Pierwszego Furmana Rzeczypospolitej". Po śmierci Miry Zimińskiej był dyrektorem zespołu. Spośród prawie 7000 występów najwięcej koncertów "Mazowsze" dało w Warszawie. - Zbliżamy się do tysiąca. Ten tysięczny wypadnie w przyszłym roku - przewiduje rzecznik prasowy.