To właśnie ITD ma od 1 lipca zająć się obsługą zdecydowanej większości fotoradarów w Polsce. Do tej port Inspekcja Transportu Drogowego przejęła co prawda już większość masztów od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale wciąż nie ma wszystkich urządzeń do robienia zdjęć od policji. Nawet jeśli upora się z tym w ciągu najbliższych dni, to i tak nie będzie w stanie wystawić żadnego mandatu bez wspomnianego rozporządzenia. A na to urzędnicy czekają już dobrych kilka miesięcy. Resort Cezarego Grabarczyka odpowiada tylko - robimy wszystko, by ten przepis był gotowy na czas, ale samymi deklaracjami sprawy nie uda się załatwić. Efekt może być właśnie taki, że każde zdjęcie zamiast przyjść do domu z mandatowym kwitkiem od razu pójdzie do sądu. Znając temperament polskich kierowców i liczbę przydrożnych fotoradarów, naszym sądom szybko zagroziłby paraliż.