- Mimo kryzysowych zawirowań co roku Polacy na święta wydają o 5-10 proc. więcej niż rok wcześniej. Tegoroczny wynik też będzie bardzo dobry, zamknie się w sumie ok. 23 mld zł - szacuje Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Ale dla małych sklepów świąteczny boom może oznaczać nawet spadek obrotów - nie są one w stanie konkurować z sieciami handlowymi poziomem cen i bogactwem oferty. Choć w tym roku wyjątkowo dużo osób zdecydowało się na zakupy w internecie - zwłaszcza prezentów - to i tak w tradycyjnych sklepach rozegra się walka o zdecydowanie największą część świątecznych budżetów. Bowiem w sieci zakupy trzeba robić z odpowiednim wyprzedzeniem, a w sklepach najgorętszy okres dopiero się zaczyna - szczyt przypadnie w najbliższy weekend i dużego ruchu można się spodziewać do samych świąt.