- Policjanci zatrzymali cztery osoby, wśród nich dwóch mężczyzn, którzy prawdopodobnie mają bezpośredni związek z tym zdarzeniem. Zatrzymane osoby zostały przewiezione do jednostek policji, gdzie zostaną przesłuchane. Policjanci będą ustalać dokładny przebieg tego zdarzenia oraz rolę, jaką każda z zatrzymanych osób mogła w nim odegrać - powiedział rzecznik KSP. To tragedii doszło w niedzielę wieczorem na osiedlu przy ulicy Ostrobramskiej. Na klatce schodowej w jednym z bloków przebywało pięciu mężczyzn, którzy głośno się zachowywali. Dwóch innych zwróciło im uwagę. Mężczyźni opuścili klatkę schodową, ale stanęli przed blokiem. Wtedy ci, którzy wcześniej zwrócili im uwagę, zaatakowali. W wyniku bójki jeden z pięciu zaatakowanych mężczyzn - prawdopodobnie pchnięty nożem - zginął na miejscu, a trzech z ranami kłutymi trafiło do szpitala. Czwarty mężczyzna z tej grupy nie odniósł obrażeń. Był pod wpływem alkoholu; zostanie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje - poinformował rzecznik stołecznej policji. - Pozostałe trzy osoby nadal przebywają w szpitalu. Czekamy na decyzję lekarzy, kiedy będziemy mogli przesłuchać tych mężczyzn. Na podstawie ich zeznań będziemy starali się odtworzyć rzeczywisty przebieg zdarzeń - powiedział Mrozek. Prawdopodobnie we wtorek materiały dowodowe w tej sprawie policja skieruje do prokuratury, która zdecyduje o ewentualnych zarzutach. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi kara od 2 do 12 lat więzienia. Z kolei za usiłowanie zabójstwa - od ośmiu lat więzienia nawet do dożywocia.