Pod koniec marca do komendy policji na Pradze Północ zgłosiła się kobieta, która poinformowała o uprowadzeniu jej przyjaciela. Z relacji wynikało, że mężczyzna wieczorem wyszedł do samochodu i nie wrócił. Zajmujący się tą sprawą policjanci potwierdzili, że pod miejsce zamieszkania mężczyzny podjechał samochód, do którego został wciągnięty. - Po dwóch dniach wrócił do miejsca zamieszkania, a postępowanie dotyczące uprowadzenia zostało umorzone - powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego KSP. Jak dodała, policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP mimo umorzenia postępowania nadal pracowali nad tą sprawą. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na podjęcie we wrześniu przez prokuraturę tego postępowania. Wśród ośmiu zatrzymanych członków tzw. grupy praskiej jest organizator porwania, 32-letni Artur Ł., ps. Adzia. - Mężczyźni są znani policjantom. Na swoim koncie mają wymuszenia rozbójnicze, napady z bronią i rozprowadzanie znacznych ilości narkotyków - powiedziała Tietz