Mężczyźni "wpadli" podczas przedurlopowych zakupów; grozi im do 10 lat więzienia. Jak poinformowała w środę Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, gang ma na swoim koncie nawet kilkaset aut. Policjanci rozpracowywali grupę od kilku miesięcy. - Łupem członków grupy padały głównie renault, peugeoty i citroeny. Kradli je na terenie Warszawy - dodała Kędzierzawska. 34-letni Robert B., pseud. Baran, 24-letni Karol F., pseud. Antał i 32-letni paser Jacek Ch. zostali zatrzymani w środę rano w jednym z warszawskich hipermarketów. - Z ustaleń policjantów wynikało, że wybierają się na urlop na Mazury. Kupowali spławiki, wędki i przynęty - dodała Kędzierzawska. "Baranowi" i "Antałowi" postawiono zarzuty m.in. kradzieży samochodów wartych ponad milion złotych. Jacek Ch. zajmował się rozbiórką kradzionych aut; części trafiały na giełdy samochodowe.