36-latek został zatrzymany w kawiarence internetowej w centrum Warszawy. - Gdy przyszedł do lokalu, od samego początku wzbudził podejrzenia obsługi. Poprosił o stanowisko w ustronnym miejscu. Otrzymał takie, jednak po pewnym czasie wrócił i zasugerował pracownikowi kawiarenki zmianę komputera na inny, stojący w jeszcze bardziej dyskretnym miejscu - powiedziała w czwartek Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Jak wynika z policyjnych ustaleń mężczyzna zalogował się na jeden z portali społecznościowych podając się za 15-letnią Patrycję. - Szukał kontaktu z 14-, 15-letnimi chłopcami. W zamian za pieniądze proponował seks i namawiał dzieci do przesłania zdjęć z intymnymi częściami ciała. Kiedy na jego zaczepki odpowiadali chłopcy w innym wieku, odpisywał im, że są za starzy - powiedziała Adamus. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut z art. 202 kodeksu karnego, który mówi: "Kto sprowadza, przechowuje lub posiada treści pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej lat 15 podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Decyzją sądu podejrzany został objęty dozorem policyjnym. Śledczy zabezpieczyli treść korespondencji z kawiarenki internetowej oraz komputery z mieszkania 36-latka, które zostaną przeanalizowane przez biegłych. - Apelujemy do rodziców i opiekunów o stałą kontrolę stron internetowych, z których korzystają dzieci oraz treści prowadzonej korespondencji, jak i osób, z którymi kontaktują się w sieci - powiedziała Adamus. Oryginalny system operacyjny i oprogramowanie antywirusowe to podstawa bezpieczeństwa dziecka w internecie. Oprócz tego warto zainstalować w komputerze specjalny program filtrujący - podkreślają eksperci. Kontrowersyjne praktyki rodziców. Szkoły są bezradne