Na Placu Zamkowym kilkanaście tysięcy osób odśpiewało wspólnie tak znane pieśni jak "Sanitariuszka Małgorzata", "Chłopcy silni jak stal", "Warszawskie dzieci" i "Warszawo ma". Uczestnikom koncertu rozdano śpiewniki z tekstami powstańczych piosenek; słowa utworów były także wyświetlane na telebimach. Wśród publiczności przeważali ludzie młodzi, kilkunastoletni, ubrani w koszulki z napisami "Warszawa 44'" i "kotwicą", znakiem Polski Walczącej. - My żyjemy w Warszawie, w której oni chcieli żyć. Powinniśmy o tym pamiętać, wiedzieć w jakim mieście mieszkamy - powiedziała Magda, studentka filozofii na Uniwersytecie Warszawskim. Koncert poprowadził Grzegorz Małecki a za oprawę muzyczną wieczoru odpowiadała wokalistka Weronika Grozdew. Piosenki wykonywała Orkiestra Warszawy a także zespół wokalny pod kierownictwem Andrzeja Borzyma juniora. - Ta akcja muzyczna, pomimo że w tytule ma warszawiaków, skierowana jest do wszystkich - przyjezdnych, turystów i rdzennych mieszkańców stolicy. Warszawiaków to upamiętnienie wybuchu powstania dotyczy najbardziej. Są tu młodzi ludzie, są seniorzy, są z nami także powstańcy, którzy przychodzą co roku i jest to dla nich - podobnie jak dla nas - bardzo wzruszające doświadczenie - powiedziała w rozmowie z PAP Weronika Grozdew. Koncert rozpoczął się punktualnie o godzinie 20., od wykonania utworu "Miasto, Stare Miasto". Plac Zamkowy wypełnił się całkowicie, aż po skrzyżowanie z ulicą Miodową. Wielu spośród uczestników koncertu przebrało się w ubrania stylizowane na "okupacyjną modę"; w wąskich uliczkach Starego Miasta, Piwnej i Świętojańskiej bawiły się małe dzieci z plastikowymi hełmami na głowach. Wśród utworów, które pojawiły się w programie koncertu, znalazły się m.in. "Nowa Warszawianka" do muzyki Karola Kurpińskiego ze słowami nieznanego autora, podpisanego pseudonimem "Krzywda". Warszawiacy odśpiewali także pieśń "Pierwszy sierpnia-dzień krwawy", "Marsz Śródmieścia", "Marsz Mokotowa" i "Modlitwa Armii Krajowej (O Panie, któryś jest na niebie)". - Powstanie warszawskie mocno działa na wyobraźnię młodych ludzi, szczególnie warszawiaków. Widać to zresztą po liczbie koncertów, książek, akcji, spektakli a ostatnio filmów, poświęconych temu tematowi. W ciągu ostatnich kilku zaledwie lat, powstała ich naprawdę ogromna liczba - ocenił 38-letni Adam, księgarz. - Do tego bardzo dużą popularnością cieszą się słowniki gwary warszawskiej i - nieprzerwanie od lat - warszawski kryminał Leopolda Tyrmanda "Zły" - podkreślił. Jedną z powstańczych piosenek, cieszących się największą popularnością, jest "Pałacyk Michla". Pałac Michla mieścił się przy ulicy Wolskiej 40; w trakcie powstania w jego okolicach prowadzono walki. Pieśń została napisana przez Józefa Szczepańskiego "Ziutka", żołnierza harcerskiego batalionu "Parasol". "Każdy chłopaczek chce być ranny.../ sanitariuszki - morowe panny/ i gdy cię kula trafi jaka/ poprosisz pannę - da ci buziaka - hej!" - śpiewała w czwartkowy wieczór warszawska publiczność.