O tym, że na środkowym pasie Wisłostrady - jednej z głównych arterii przecinających stolicę - stoi citroen, powiadomił policję inny kierowca. Zauważył on, że citroen nie ruszał z miejsca, mimo że światła na skrzyżowaniu zmieniały się cyklicznie. - Osoba zawiadamiająca policję o tej sytuacji zachowała się bardzo przytomnie, stając swoim samochodem z włączonymi światłami awaryjnymi za citroenem - podała KSP. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, kierowca citroena spał oparty o kierownicę; gdy otworzyli drzwi auta, poczuli z wnętrza woń alkoholu. Okazało się, że 37-letni Dariusz S. zasnął, czekając na zmianę świateł. Tłumaczył funkcjonariuszom, że ma bilet na prom do Szwecji i musi koniecznie dotrzeć na wybrzeże. Pijany mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień, a samochód na policyjny parking. Nieodpowiedzialny kierowca usłyszy zarzuty prowadzenia auta pod wpływem alkoholu za co grozi do dwóch lat więzienia