Syn leśniczego pracującego w Nadleśnictwie Parciaki na Mazowszu podczas spaceru w lesie zauważył dziwny przedmiot zahaczony o gałęzie jednego z drzew. Kiedy udało mu się go zdjąć, okazało się, że jest to balon w kształcie łabędzia. Ku jego zdziwieniu ktoś doczepił do niego kartkę z wiadomością w języku szwedzkim. Wyjątkowe znalezisko na Mazowszu. Pamiątka po ważnym dniu Po przetłumaczeniu treści notatki okazało się, że za odkryciem stoi wyjątkowa historia. "Hej! Cieszę się, że to właśnie Ty mnie znalazłeś. Ten list wysyłamy tym balonem w dniu naszego ślubu 16 czerwca 2022. Chcemy dzielić się naszą miłością tego dnia. Więc jeśli znalazłeś ten balon, odezwij się do nas. Wyślemy prezent jako podziękowanie" - napisał autor wiadomości. Na jej końcu zamieszczono imiona pary młodej: Anton i Mia, a także ich adres i numer telefonu. Na Mazowsze przyfrunął miłosny balon ze Szwecji. Pokonał niemal 1000 km Pracownicy nadleśnictwa postanowili skorzystać z sugestii i skontaktowali się z małżeństwem. W odpowiedzi otrzymali zdjęcia ze ślubu, na których widać dokładny moment wypuszczenia balonu w powietrze. Od tego czasu minęło ponad półtora roku. Nie wiadomo, kiedy dokładnie balon zakończył swą podróż. Pewne jest za to, że przefrunął niemały dystans, pokonując po drodze Bałtyk. Z adresu na kartce wynika, że został on wypuszczony w pobliżu miejscowości Vikingstad. Miejsce, gdzie został odnaleziony znajduje się w odległości ok. 900 km w linii prostej. - Miłość nie zna granic - skomentowała zdarzenie Hanna Kępczyńska z Nadleśnictwa Parciaki. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!