Zarządzenie zostało podpisane w piątek, w poniedziałek jego treść pojawiła się w biuletynie informacji publicznej. Zmieniona treść zarządzenia dotyczącego zasad najmu miejskich lokali użytkowych brzmi: "W przypadku, gdy najemca prowadzi działalność handlową, w tym promocyjną i informacyjną, produktami powodującymi lub mogącymi powodować działanie podobne do substancji psychotropowych lub odurzających, w szczególności tzw. dopalaczami, nawet jeżeli produkty te nie są przeznaczone do spożycia, wynajmujący rozwiązuje niniejszą umowę w trybie natychmiastowym, bez zachowania terminów wypowiedzenia". W ubiegły czwartek warszawscy radni zwrócili się do Gronkiewicz-Waltz o zbadanie, czy istnieje możliwość wydania zakazu handlu tzw. dopalaczami w mieście. Zażądali też informacji, czy w lokalach stanowiących własność miasta, na bazarach, targowiskach oraz innych obiektach zlokalizowanych na miejskich gruntach, prowadzona jest sprzedaż tego typu substancji. Informacja prezydent na ten temat znajduje się w porządku sesji rady miasta, która odbędzie się w tym tygodniu. Rada Warszawy zaapelowała też do Sejmu o "niezwłoczne podjęcie działań systemowych skutecznie zakazujących sprzedaży tzw. dopalaczy". W sobotę Główny Inspektor Sanitarny zdecydował o wycofaniu produktu o nazwie "Tajfun" i wszystkich podobnych do niego środków oraz o natychmiastowym zamknięciu wszystkich punktów, które je oferują. W akcję zaangażowano w całym kraju kilkuset inspektorów sanitarnych oraz blisko 3 tys. policjantów. Kontrolujący sklepy i hurtownie z dopalaczami zabezpieczyli specyfiki sprzedawane w tych punktach; próbki mają być przekazane do badań laboratoryjnych. Prowadzona od soboty akcja GIS i policji przeciwko tym specyfikom objęła w Polsce 1000 punktów sprzedaży. Decyzji o natychmiastowym zamknięciu punktów sprzedaży dopalaczy policjanci i inspektorzy sanitarni nie wręczyli jeszcze właścicielom albo pracownikom ok. 200 podmiotów.