O zgodę na zbiórkę fundacja zwróciła się w ubiegłym roku do ministra spraw wewnętrznych. Minister odmówił, bo stwierdził, że dwa lata wcześniej fundacja nieprawidłowo zorganizowała i przeprowadziła zbiórkę - w sprawozdaniu brakowało informacji o tym, komu zostały wydane puszki kwestarskie, brakowało podpisów tych osób oraz danych o kwotach, które zostały zebrane do każdej z puszek. Z tego powodu minister uznał, że fundacja nie potrafi prawidłowo zorganizować zbiórki, a jej wiarygodność budzi zastrzeżenia. Fundacja zaskarżyła decyzję ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ale ten w marcu br. oddalił jej skargę. Sąd przyznał ministrowi rację, że sposób prowadzenia poprzedniej zbiórki nie gwarantuje, iż kolejna będzie zorganizowana zgodnie z przepisami. Podobnie orzekł w środę Naczelny Sąd Administracyjny, rozpoznając skargę kasacyjną fundacji (sygn. I OSK 1590/13). W uzasadnieniu wyroku sędzia Arkadiusz Despot-Mładanowicz powiedział, że minister słusznie nie zgodził się na prowadzenie zbiórki pieniędzy przez fundację, ponieważ poprzednia była prowadzona w sposób niewiarygodny. Dochodziło m.in. do pomyłek w przelewach pieniędzy, niejasne były też inne rozliczenia - dodał sędzia.