"Fotografowanie możliwe jest po uzyskaniu zgody i uiszczeniu opłaty" - takie zapisy w regulaminach muzeów są nielegalne w myśl wyroku wydanego w maju przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sąd rozstrzygnął w ten sposób sprawę założoną przez Michała Kosiarskiego przeciwko Muzeum Regionalnemu im. Dzieci Wrzesińskich we Wrześni. Kosiarski zakwestionował zasadność zakazu robienia zdjęć ekspozycji bez pozwolenia dyrektora i wniesienia stosownej opłaty, a Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyznał mu rację. Po uprawomocnieniu się wyroku decyzja została przesłana do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który 25 maja niezgodny z prawem zapis umieścił w Rejestrze Klauzul Niedozwolonych. - Teoretycznie tego dnia muzea powinny znieść zakazy fotografowania zbiorów, jednak sprawa nie jest taka prosta. Nie wiadomo jeszcze nawet, czy wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest dla placówek muzealnych obowiązujący - powiedział Piotr Majewski z działu prawnego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Muzea powinny znieść zakazy fotografowania? Majewski przypomniał, że podstawowym aktem prawnym regulującym pracę muzeów jest ustawa o muzeach. Artykuł 25. tej ustawy głosi, że muzeum może pobierać opłaty za fotografowanie i udostępnianie zbiorów do "celów innych niż zwiedzanie". Inne punkty ustawy określają wysokość tych opłat. - W myśl ustawy można więc pobierać opłaty za fotografowanie obiektów muzealnych do celów innych niż zwiedzanie, na przykład na sprzedaż. Trzeba jednak zauważyć, że zapis ten bywa interpretowany na wiele sposobów - zastrzegł Majewski. Muzea niepodlegające bezpośrednio ministerstwu, prowadzone przez samorządy, niekiedy wprowadzają do swoich regulaminów zapis umożliwiający pobieranie opłat za fotografowanie swoich zbiorów także podczas zwiedzania. - Ministerstwo, uzgadniając statuty tych muzeów, zawsze zwraca w tym wypadku uwagę na wątpliwości interpretacyjne. Muzea, które wpisują sobie taki zapis do regulaminu, dokonują takiej szerokiej, powiedziałbym nadmiernej, interpretacji artykułu 25. ustawy o muzeach - mówił Majewski, podkreślając jednak, że majowy wyrok sądu antymonopolowego ds. ochrony konsumentów dotyka też innych kwestii, np. prawa autorskiego. - Dlatego resort zamówił ekspertyzy prawne, co pozwoli nam sformułować ostateczną interpretację tej kwestii - powiedział Majewski. - Musimy mieć świadomość, że mówiąc o fotografowaniu obiektów, a także wnętrz muzealnych, dotykamy także kwestii bezpieczeństwa zbiorów. Każdy zwiedzający ma prawo fotografować ekspozycję, ale jak w takim razie zapobiec wydostawaniu się na zewnątrz informacji o systemie zabezpieczeń? Co do zasady - ministerstwo zgadza się, że można swobodnie fotografować podczas pobytu w muzeach, ale dyrekcje tych placówek muszą też przecież myśleć o tym, jak zapobiegać wydostawaniu się na zewnątrz tzw. "informacji wrażliwych", np. o lokalizacji systemów alarmowych - zauważył Majewski. "Sprawa jest wielowątkowa i skomplikowana" Jego zdaniem, jest pewna wątpliwość co do tego, czy umieszczenie takiego wyroku w Rejestrze Klauzul Nieuprawnionych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta jest obowiązujące dla muzeów, które nie są przecież placówkami gospodarczymi. Jest to wątpliwość, która dostrzegał także sam sąd, co znalazło wyraz w sentencji wyroku. Problem komplikuje fakt, że sprawa dotyka także prawa autorskiego oraz prawa własności. - Można sobie wyobrazić taką sytuację, że prywatny kolekcjoner, zawierając z muzeum umowę o prezentowaniu swych zbiorów, zastrzega, że zwiedzający nie mogą robić zdjęć. Co wtedy? To tylko jeden z przykładów wątpliwości, jakie towarzyszą rozstrzygnięciom w tej sprawie - tłumaczył Majewski. Osobną kwestią jest obowiązujący w niektórych muzeach zakaz używania lamp błyskowych. - Tam, gdzie prezentowane są elementy wrażliwe na światło, dyrektor musi wprowadzić zapis o zakazie używania lamp błyskowych ze względów konserwatorskich. Natomiast w muzeach, gdzie nie ma zbyt wielu autentycznych obiektów - np. w Muzeum Powstania Warszawskiego czy Muzeum Chopina - jest możliwość używania lamp błyskowych. Jeżeli chodzi o flesze to kryterium decyzji podejmowanej przez dyrektora placówki jest zawsze kwestia, czy ekspozycja podlega ochronie konserwatorskiej, czy nie - wyjaśnił Majewski.