Na program trwającego od 4 do 8 listopada festiwalu złoży się sześć wydarzeń muzycznych. Koncert galowy w warszawskiej Sali Kongresowej, otwierający festiwal 4 listopada, składać się będzie z trzech setów. W pierwszym zagra trębacz Piotr Wojtasik ze swoim big bandem, w części drugiej wystąpi gitarzysta Marek Napiórkowski oraz w finale Chick Corea i Bela Fleck. - Chick Corea jest jednym z najwspanialszych pianistów, bardzo go lubię i cenię, może nawet bardziej od Keitha Jarretta - powiedział Adamiak. - Corea robi błyskotliwe "wycieczki" w stronę klasyki. To jest zabawne, oryginalne i bardzo kunsztowne w jego wykonaniu. Gościliśmy go już niejednokrotnie. A teraz Corea przyjeżdża z Belą Fleckiem, wirtuozem banjo. To będzie wielki show dwu instrumentalistów, którzy pewnie będą się "ścigać". Tego koncertu fani jazzu nie powinni przegapić. Gra tych dwóch mistrzów za każdym razem tworzy oszałamiające i magiczne przedstawienie - podkreślił Adamiak. Kolejny festiwalowy koncert odbędzie się 5 listopada w klubie Akwarium Jazzarium w Złotych Tarasach. Będzie to występ Wayne Horvitz Gravitas Quartet, zespołu reprezentującego - jak podkreślają organizatorzy - jeden z najbardziej eksperymentalnych nowojorskich nurtów muzycznych. Premiera projektu muzycznego kontrabasisty Piotra Rodowicza "Polskie drogi" odbędzie się 7 listopada w Akwarium Jazzarium. Na zakończenie JVC Jazz Festival zapowiedziany został koncert amerykańskiego saksofonisty Ravi Coltrane'a. - Chciałbym zwrócić uwagę na występ syna legendarnego Johna Coltrane'a i Alice Coltrane - powiedział Adamiak. - To bardzo interesujący muzyk. Jego projekty solowe i albumy autorskie spotkają się z niezwykle życzliwym przyjęciem zarówno krytyków, jak i publiczności. Mam nadzieję, że podczas naszego festiwalu będzie podobnie - dodał. JVC Jazz Festival kontynuuje tradycje warszawskiego Festiwalu Jazz Jamboree.